Czytelnicy portalu znadniemna.pl przesłali do redakcji zdjęcia, dokumentujące zbrodnicze działania władz białoruskich na cmentarzu żołnierzy Armii Krajowej w Surkontach na Białorusi.
Przestępstwo znieważenia zwłok, prochów ludzkich lub grobu jest zbrodnią karalną we wszystkich cywilizowanych systemach prawnych na świecie. Reżimowi dyktatorskiemu Aleksandra Łukaszenki, który nie dba o życie i zdrowie własnych obywateli wartości związane z oddawaniem szacunku zmarłym niezależnie od tego, jakie poglądy wyznawali za życia, są głęboko obce.
Dowodzą tego publikowane niżej zdjęcia zrównanego z ziemią Cmentarza Żołnierzy Armii Krajowej w Surkontach.
W tym miejscu był Cmentarz żołnierzy AK w Surkontach. Fot: znadniemna.pl
W tym miejscu był Cmentarz żołnierzy AK w Surkontach. Fot: znadniemna.pl
Barbarzyństwo łukaszystów na cmentarzu żołnierzy AK w Surkontach. Fot: znadniemna.pl
A tak wyglądał cmentarz, zanim łukaszyści zrównali go z ziemią.
Cmentarz żołnierzy AK w Surkontach. Fot: znadniemna.pl
Cmentarz żołnierzy AK w Surkontach. Fot: znadniemna.pl
Zniszczenie kolejnego już cmentarza żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi, który wszyscy Polacy na Grodzieńszczyźnie traktowali jako świętość, może mieć na celu sprowokowanie ich do jakichś działań i podsycenie napięcia w relacjach z Polską.
Nie mając możliwości zatrzymania zbrodniarzy i wyrównania rachunków za wyrządzone bestialstwo pozostaje nam tylko zawierzyć się Bożej Mądrości oraz Sprawiedliwości i modlić słowami Aktu oddania się Jezusowi:
Jezu, Ty się tym zajmij…
ba za Znadniemna.pl
2 komentarzy
qwe
25 sierpnia 2022 o 14:05nie pozostaje nic innego jak wypowiedziec tej mendzie wojne, wkroczyc, pojmac i osadzic tego pasozyta.
qumaty
26 sierpnia 2022 o 12:17nie pij już dziś więcej, albo skoro wojnę o to proponujesz, to stań dzielnie na czele kolumny która przekroczy granice 😉
a mówiąc poważnie to jest dokumentacja zdjęciowa cmentarza, to się odbuduje. Prędzej czy później i na wschodzie post sowieccy barbarzyńcy odejdą do lamusa. Naszym żołnierzom się tam już nie spieszy. Czy nad głową mają murek czy nie, znicz zapalić póki co i tak można. Kwestia pamięci. I mam tylko szczere życzenie, że grób Łukaszenki też kiedyś uzna ktoś za „obrazę majestatu” i przeleci spychaczem. Karma wraca. Jak nie, to może dożyję dnia gdy się na ten grób choć odleję.