Materiały sprawy prowadzonej rzekomo przeciwko prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelice Borys za organizację „Grodzieńskich Kaziuków 2019” nie trafiły do sądu! Taką informację podaje portal znadniemna.pl, powołując się na kancelarię Sądu Rejonu Leninowskiego Grodna.
Jak informowaliśmy tu, w ubiegłym tygodniu mężczyźni podający się za funkcjonariuszy milicji poinformowali Andżelikę Borys, że powinna spodziewać się wezwania do sądu, wszczęto bowiem przeciwko niej sprawę administracyjną za organizację „Grodzieńskich Kaziuków 2019”. Borys usłyszała od nich, że materiały sprawy trafiły już do Sądu dla Rejonu Leninowskiego m. Grodna.
Kiedy adwokat szefowej ZPB udał się dziś do sądu, aby zapoznać się z materiałami śledztwa przed rozpoczęciem procesu – zgodnie zresztą z zaleceniami milicji zawartymi w piśmie do Borys, podpisanym przez wiceszefa Wydziału Spraw Wewnętrznych Rejonu Leninowskiego Grodna Aleksandra Mielnikowa, okazało się, że takiej sprawy w ogóle nie ma.
Organ prasowy ZPB pisze, że nie wie jak interpretować tę sytuację
Czy mamy do czynienia z niechlujstwem podkomendnych Aleksandra Mielnikowa, którzy wbrew temu, co podpisał ich szef – zapomnieli dostarczyć oficjalnych dokumentów do sądu, czy też chodzi o odmowę sądu zajęcia się sprawą? A może cała ta fantasmagoryczna sytuacja jest wynikiem jakiejś dywersji wewnątrz grodzieńskich organów ścigania?
Kresy24.pl za znadniema.pl/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!