Partia Żyrinowskiego zmienia oblicze. Po zmianie nazwy jej wódz zamierza wprowadzić nową partyjną terminologię i powołać nowe struktury partyjne. Będą to komitet centralny i biuro polityczne.
Jednym z powodów jest chęć odróżnienia się od nudnej terminologii konkurencji. Gdzie nie spluniesz tam rada najwyższa – wyjaśnia Żyrynowski – a my chcemy odnowić dobre nazwy z czasów Breżniewa, Komitet Centralny LDPR!
Do KC wejdzie stu członków partii i powstanie funkcja sekretarza generalnego. Natomiast Radę Najwyższą zastąpi biuro polityczne, zwane w dawnych czasach politbiurem. W skład tego organu wejdzie trzynaście osób. (Zadaliśmy sobie trud odnalezienia listy członków breżniewowskiego politbiura w roku 1977 i naliczyliśmy ich tam czternastu)
To jednak nie koniec restrukturyzacji. Kierownictwo partii będzie, podobnie jak za czasów sowieckich, kolektywne. Decyzje podejmowane będą wspólnie przez sekretarza generalnego KC, przewodniczących frakcji, zastępcę przewodniczącego Dumy i kierownictwo frakcji.
Wypada chyba zadać sobie pytanie po co to wszystko? Trudno odpowiedzieć. Może po prostu w Rosji Putina, gdzie najważniejsze decyzje podejmowane są w kilkuosobowym gronie podczas spacerów w rezerwacie przyrody, Żyrinowski nie ma już nic do roboty i bawi się w małego Stalina. Świadczy o tym wspomniana zmiana nazwy z Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji na Legendarno-Mocarstwową Partię Rosji. A może po prostu już mu odbiło?! W końcu każdego z nas to czeka.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!