Eksterminacja Polaków rozpoczęła się na mocy rozkazu Jeżowa z sierpnia 1937r. Szef NKWD zadecydował o masowych aresztowaniach ludności polskiej, którą podzielił na dwie grupy. Do pierwszej miały należeć osoby do natychmiastowego rozstrzelania, a do drugiej ci, których czekało od pięciu do dziesięciu lat w łagrach. Przynależność do kategorii miała być określana „w miarę ujawnienia stopnia ich przewinienia w procesie śledztwa”. NKWD przeprowadzało aresztowania według specjalnych list, przygotowanych przez lokalne organa. Cień podejrzenia – jakikolwiek związek z Polską, najdrobniejszy przejaw przywiązania do polskości czy religii – w zupełności wystarczały do tego, aby ktoś został uznany za winnego. Listy były zatwierdzane przez Jeżowa i głównego prokuratora Związku Sowieckiego Andrieja Wyszynskiego. Było to jednak tylko formalnością, wiemy bowiem z zachowanej dokumentacji, że takich zatwierdzeń wydawano i dwa tysiące dziennie. O przebiegu akcji Jeżow na bieżąco informował Józefa Stalina, który na przekazane wieści zareagował słowami: „Bardzo dobrze! Wykopujcie dalej i usuwajcie ten polski brud”. Opisy aresztowań niczym się nie różnią od relacji z przebiegu niemieckich pacyfikacji wsi w okupowanej Polsce… (Fragment wstępu dr. Jarosława Szarka, prezesa IPN) broszura w formacie pdf do pobrania na portalu pamiec.pl.
Kresy24.pl/pamiec.pl (HHG)
3 komentarzy
krogulec
10 sierpnia 2017 o 12:20A gdzie oni mają groby ? A my mamy pielęgnować ruskich ?
Barnaba
10 sierpnia 2017 o 18:57I to jest sedno sprawy! Nasi nie mają grobów a sowieccy żołdacy mają i Ci współcześni post-bolszewicy żądają od nas ich ochrony tych grobów. Aż prosi się o zasadę wzajemności.
Paweł Bohdanowicz
11 sierpnia 2017 o 09:49Uważam, że należy usunąć „pomniki dziękczynne”, ale groby i pomniki nagrobne zostawić w spokoju.