W zniszczonym i zajętym czasowo przez Rosję Mariupolu w obwodzie donieckim okupanci kontynuują próby ukrywania dowodów swoich zbrodni. Teraz najeźdźcy podjęli się „odbudowania” Teatru Dramatycznego, w którym po zrzuceniu rosyjskich bomb zginęło co najmniej 600 cywilów.
Jak poinformował rosyjski opozycyjny dziennikarz Aleksander Newzorow, budowniczym przywiezionym z Federacji Rosyjskiej kazano zalać beton wprost na ciała mieszkańców Mariupola, których nie wydobyto i leżą w budynku zburzonego teatru.
Dziennikarz przyznaje, że od czasów, gdy mieszkał i pracował w Petersburgu pozostały mu stare znajomości wśród ludzi z branży budowlanej. Teraz, jak pisze, biorą udział w „odbudowie” zniszczonego ukraińskiego miasta. To oni opowiedzieli Newzorowowi o tym, jak Rosja próbuje ukryć ślady swojej zbrodni.
„To budowniczowie, którzy pospieszyli do Mariupola, aby przejąć ogromne budżety na „odbudowę”. Piszą: „Już tydzień tak czekamy, siedzimy z założonymi rękoma, te tępaki nie dostarczają chloru. Bez chloru nie ruszymy. Tam, gdzie są duże nagromadzenia zwłok (w teatrze) – tam potrzebny jest chlor i dopiero potem beton, bo jak tylko zalewa się zwłoki betonem, trupi smród przebija się nawet przez grubą warstwę betonu. Kiedy znajdujemy skupiska, nakazują nam nie robić hałasu, nie wyciągać zwłok, ale po cichu je betonować”- cytuje Newzorow jednego z wykonawców robót.
Wcześniej informowano, że najeźdźcy burzą domy w Mariupolu, pozostawiając ludzi na ulicach bez rzeczy. Listy domów „do rozbiórki” stale się powiększają. Jednocześnie najeźdźcy nie ostrzegają ludzi, nie dają im możliwości odebrania swojej własności i nie oferują choćby tymczasowego mieszkania.
oprac. ba za war.obozrevatel.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!