KGB grozi pracownikowi stołecznego kanału TV STV Aleksandrowi Szymko zwolnieniem z pracy i „wilczym biletem”, jeśli ten nie przyzna się do współpracy z telewizją Biełsat, której dziennikarze pracują na Białorusi bez akredytacji.
Jak informuje Biełsat, Aleksandra Szymko odwiedził w miejscu pracy człowiek w cywilnym ubraniu, który przedstawił się jako „pracownika bezpieczeństwa państwa”, Andriej Andriejewicz. Grożąc zwolnieniem z pracy, „Andriejewicz” żądał przyznania się do współpracy z kanałem telewizyjnym „Biełsat”. Chciał, żeby Szymko, który w TV STV zajmuje się montażem, informował o wszystkich swoich zleceniach na montaż materiałów dla Biełsatu.
Następnego dnia rano „Andriej Andriejewicz” czekał na Szymkę koło sklepu, próbował zmusić go, żeby jeszcze tego samego dnia udał się z nim do KGB, gdzie miałby poddać się badaniu na wykrywaczu kłamstw. Montażysta odmówił funkcjonariuszowi, dopóki nie otrzyma wezwania. KGB-ista wręczył mu wtedy dokument zobowiązujący do stawienia się 12 lutego w siedzibie KGB przy ul. Komsomolskiej 30 w Mińsku. W pouczeniu ostrzeżono, że za niestawienie się w terminie grozi wysoka grzywna, do 470 dolarów – informuje Biełsat.
„Ostatnio dostrzegamy wzrost uwagi udzielanej przez białoruskie służby specjalne niezależnym mediom” – potwierdza Hary Pahaniajła, szef komisji prawnej Białoruskiego Komitetu Helsińskiego.
Mimo wielokrotnych prób uzyskania na Białorusi oficjalnej akredytacji, Biełsatowi zawsze jej odmawiano, a dziennikarze, których materiały ukazują się na antenie, są regularnie karani wysokimi grzywnami – właśnie za „pracę bez akredytacji”.
Kresy24.pl za belsat.eu
4 komentarzy
Paweł
12 lutego 2016 o 11:42https://www.youtube.com/watch?v=cWlujOnlq6o
Paweł
15 lutego 2016 o 14:0713 ludzi wkleiło ten adres i sprawdziło, co się pod nim kryje.
Stosunek liczby wklejeń adresu do liczby polubień wynosi 1:2
historia doceni
12 lutego 2016 o 17:53Daj już sobie spokój, ja Ty możesz obudzić Białoruś i społeczeństwo białoruskie, Pawle, jak Ty sam śpisz i korzystasz jedynie z przywilejów UE i USA? Twój BiełSat – to taki marny brukowiec, za pracę w którym płacą trochę więcej, niż na Białorusi. Jesteście (usun. – obraźliwe) dziennikarskimi. Nie jesteście patriotami Białorusi.
Paweł
12 lutego 2016 o 18:40Mój kochany, napastliwy głuptasku!
Możesz sobie szczekać i pluć, aż własne trzewia wyplujesz. Wydaje mi się, że ta wielkoruska napastliwość wynika z poczucia bezsilności. Kropla drąży wielkoruską skałę. Erozja postępuje.