Jeśli to Kamala Harris zwycięży w zbliżających się wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, niekoniecznie będzie to oznaczało dalsze solidne wsparcie dla walczącej z Rosją Ukrainy. Kandydatka Demokratów może mieć duży problem.
Jak informuje Bloomberg – chodzi o kwestię przepchnięcia kolejnych pakietów pomocy dla Ukrainy przez Kongres. Możliwe, że USA będą ostatecznie zmuszone do zmniejszenia swojego wsparcia dla Ukrainy nawet w razie wygranej Kamali Harris – czytamy.
Bloomberg powołał się przy tym na informatora z kręgów rządowych. Warto dodać, że właśnie od Harris oczekuje się, że będzie kontynuowała politykę Joe Bidena jeśli chodzi o podejście do Ukrainy. Zdecydowanie mniej przychylny kolejnemu wsparciu wojskowemu jest Donald Trump.
Istnieją obawy, że wygrana Donalda Trumpa i zmęczenie Zachodu konfliktem sprawi, że Ukraina zostanie zmuszona do licznych ustępstw. Także spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson, który wcześniej wielokrotnie opóźniał głosowanie nad ustawą pomocową, stwierdził niedawno, że nie ma „apetytu na dalsze finansowanie Ukrainy”.
Wyraził on także nadzieję, że w listopadowych wyborach prezydenckich w USA zwycięży Donald Trump i będzie to oznaczało szybkie zakończenie wojny.
swi/kyivindependent.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!