Sąd w Wołkowysku już wydał ostrzeżenie księdzu Aleksandrowi za udział w wiecu, czyli niedozwolonym wydarzeniu. Jak powiedział dziennikarzom, celowo teraz na wiece nie chodzi, bo Aleksander jest żonaty i nie chce po raz kolejny martwić bliskich.

„Nie wiem, kiedy na białoruskiej ziemi nastanie pokój, ale chciałbym, żeby nastał jak najszybciej. Żeby można było spokojnie chodzić po mieście i nie bać się, że zostaniesz za to zatrzymany, a za udział w jakiejś akcji zostanie sporządzony protokół”.  

oprac. ba na podst. euroradio.fm