Moskwa nie kontroluje swoich terenów przygranicznych z Ukrainą. Rzecznik rosyjskiego dyktatora Dmitrij Pieskow przyznaje, że atak rosyjskich ochotników z Legionu Wolności Rosji i Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego w obwodzie biełgorodzkim „powoduje głębokie zaniepokojenie” głowy państwa.
Poinformowała o tym agencja propagandowa Interfax.
Pieskow nazwał wolnych Rosjan, walczących dotąd w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy „ukraińskimi bojownikami” a ich ofensywą uzasadnił pełnoskalową inwazję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę.
„To wymaga od nas dużego wysiłku. Te starania są w toku, podobnie jak specjalna operacja wojskowa” – powiedział rzecznik Putina.
Pieskow oświadczył, że żadne specjalne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Rosji nie zostanie zwołane z powodu wydarzeń w obwodzie białogrodzkim. Ale już na pytanie, dlaczego „sprzątanie” rosyjskiego regionu trwa już od ponad 24 godzin, nie potrafił odpowiedzieć. Dziennikarzom poradził zadać je organom ścigania, Ministerstwu Obrony i Federalnej Służby Bezpieczeństwa, donoszą RosSMI.
22 maja Pieskow powiedział, że Władimir Putin został poinformowany o „próbie maja przedarcia się sabotażystów”.
22 maja bojownicy RDK, którzy walczą na Ukrainie przeciwko rosyjskiej armii okupacyjnej, ogłosili, że przeniknęli na terytorium Rosji. Opublikowali wideo obok znaków z nazwami miejscowości w regionach graniczących z Ukrainą.
Legion Wolności Rosji oświadczył, że wraz z Rosyjskim Korpusem Ochotniczym „wyzwolił” osady Kozinka i Góra Podol w obwodzie białogrodzkim Federacji Rosyjskiej, a także wszedł do osady Grajworon i przystąpił do szturmu. 23 maja rosyjski Legion Wolności poinformował, że nadal posuwa się wgłąb terytoriu, Federacji Rosyjskiej.
Przed południem Legion zamieścił komunikat;
„Rosyjska armia nie jest w stanie przeciwstawić się grupie patriotycznych ochotników, którzy chwycili za broń i nie bali się otwarcie maszerować przeciwko moskiewskiemu reżimowi na rzecz wolnej przyszłości Rosji. Po raz kolejny mit, że rosyjscy obywatele są bezpieczni, a Rosja jest silna, został zburzony; w rzeczywistości przez lata władze po prostu defraudowały budżet i kłamały, że wszystko jest w porządku.
Rosja nie ma rezerw, by reagować na kryzysy militarne – cały personel wojskowy jest martwy, ranny lub przebywa na Ukrainie. Federacja Rosyjska jest całkowicie pozbawiona ochrony. W regionie Biełgorodu panuje panika, częściowo zorganizowana ewakuacja, ale głównie spontaniczna ucieczka”.
ba za nv.ua/@legionoffreedom
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!