
Przejście graniczne. Fot: x.com/podlaski_sg
17 listopada 2025 r., wraz ze wznowieniem ruchu granicznego na drogowym przejściu granicznym w Kuźnicy oraz w Bobrownikach, Podlaski Oddział Straży Granicznej oficjalnie uruchomił w tych punktach System Entry/Exit (EES),
To największa od lat rewolucja w kontroli granicznej — od teraz każdy obywatel państwa spoza UE, który chce wjechać na krótki pobyt do Strefy Schengen, zostanie zarejestrowany biometrycznie. I nie chodzi już tylko o sprawdzenie paszportu.
Straż Graniczna zaczęła pobierać dwie cechy biometryczne: wizerunek twarzy i odciski linii papilarnych.
Nowy elektroniczny profil podróżnego zapisze też każdy wjazd, wyjazd oraz ewentualną odmowę wjazdu.
System EES ma wprowadzić „nowoczesne zasady odprawy granicznej oparte na biometrycznej tożsamości podróżnego”.
W praktyce oznacza to, że kontrola ma być dokładniejsza, szybsza i odporna na fałszerstwa dokumentów.
EES obejmuje wszystkich obywateli państw trzecich, którzy przyjeżdżają do UE na pobyt krótkoterminowy — do 90 dni w ciągu 180 dni — zarówno tych korzystających z ruchu bezwizowego, jak i wymagających wizy.
Dla podróżnych z UE oraz osób objętych prawem do swobodnego przemieszczania się nic się nie zmienia.
Zintegrowany system umożliwi służbom wszystkich państw członkowskich szybkie sprawdzanie, czy dana osoba przebywa legalnie na terenie UE, automatyczne wykrywanie przekroczeń dopuszczalnego czasu pobytu, łatwiejszą identyfikację podróżnych, skuteczniejsze przeciwdziałanie oszustwom związanym z tożsamością i fałszowaniem dokumentów.
W praktyce ma to wzmocnić ochronę granic Unii Europejskiej i odciążyć funkcjonariuszy, którzy dotąd musieli ręcznie sprawdzać pieczątki w paszportach.
Choć system działa już w Podlaskiem, to dopiero początek pełnego wdrażania nowych procedur na granicach zewnętrznych UE.
Dla wielu podróżnych pierwsze zetknięcie z EES może być zaskakujące — skan twarzy, pobieranie odcisków, pełna automatyzacja danych.
ba/Straż Graniczna










1 komentarz
Ktos.
24 listopada 2025 o 11:28Na ten dzien czekalismy jak na zbawienie.
A teraz czekamy na deportacje wszystkich ukrainskich dekownikow!