Jak wiadomo, ostra zima to czas szczególnie ciężki dla osób bezdomnych, które każdej nocy ryzykują zamarznięciem. W Wilnie do walki z tym problem ruszyła archidiecezjalna Caritas, szeroko otwierając swe podwoje dla najbardziej potrzebujących.
Na chwilę obecną trzy „regularne” wileńskie noclegownie, mogące pomieść do 300 osób, są przepełnione. Mowa o ośrodkach: na Wilczej Łapie (Vilkpėdės g. 12), w Nowej Wilejce
(A. Kojelavičiaus g. 50) oraz przy ulicy Tadeusza Kościuszki (T. Kosciuškos g. 8). Do tego dochodzi jeszcze jedna noclegownia przydworcowa, ale ona też pęka w szwach.
W związku z zaistniałą sytuacją, wileńskie centrum socjalne „Betanija” (ul. M. K. Paco 4), prowadzone przez archidiecezjalną filę Caritas zarządziła stworzenie prowizorycznej noclegowni w sali służącej na co dzień za stołówkę. Ludzie śpią na ziemi, jedni na kartonowych dyktach, inni na kurtkach. Jest ich około 40.
Jak zaznacza dyrektor ośrodka Władysław Bortkiewicz – przyjęty zostanie każdy, kto spełni dwa podstawowe warunki. Przede wszystkim osoba zgłaszająca się do noclegowni nie może znajdować się pod wpływem alkoholu, ani też spożywać go na miejscu. Nie może też być nosicielem chorób zakaźnych.
Dyrektor Bortkiewicz podkreślił również, że do „Betaniji” zgłaszają się nie tylko osoby bezdomne, ale również posiadający własne mieszkania emeryci, których po opłaceniu świadczeń i leków, nie stać na jedzenie. Ci ludzie również nie są odprawiani z kwitkiem.
Ośrodek wydaje trzy darmowe posiłki dziennie. Pierwszy to gorący obiad serwowany o godzinie 13.00. Następnie, w dwóch turach – o 16.00 i 18.00 wydawana jest obiadokolacja, zwana w lokalnym dialekcie agapą. Każdego dnia korzysta z posiłków około 250 osób.
Telesfor
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!