– Niech nastanie pokój dla udręczonej Ukrainy, tak ciężko doświadczonej przemocą i zniszczeniami okrutnej, bezsensownie rozpętanej wojny. Niech nad tą straszliwą nocą cierpienia i śmierci wkrótce wzejdzie nowy świt nadziei! Wybierzmy pokój. Przestańmy prężyć muskuły, gdy ludzie cierpią. Proszę, nie przyzwyczajajmy się do wojny, włączmy się wszyscy w wołanie o pokój, z naszych balkonów i na ulicach! Niech rządzący państwami wsłuchają się w wołanie ludu o pokój. Niech wsłuchają się w to niepokojące pytanie postawione przez naukowców prawie siedemdziesiąt lat temu: „Czy mamy pogodzić się z kresem ludzkości, czy też ludzkość powinna wyrzec się wojny?” W moim sercu noszę wszystkie liczne ukraińskie ofiary, miliony uchodźców i przesiedleńców wewnętrznych, rozdzielone rodziny, osoby starsze pozostawione samym sobie, zgładzone ludzkie istnienia i miasta zrównane z ziemią. Mam w oczach spojrzenie dzieci osieroconych i uciekających przed wojną. Patrząc na nie, nie możemy nie słyszeć ich krzyku bólu, podobnie jak krzyku wielu innych dzieci, które cierpią na całym świecie: umierają z głodu lub braku leczenia, dzieci będących ofiarami nadużyć i przemocy, a także tych, którym odmówiono prawa do narodzin – mowil papież Franciszek podczas wielkanocnego orędzia Urbi et Orbi.
– Pośród bólu wojny są też znaki otuchy, takie jak otwarte drzwi domów, jakże wielu rodzin i wspólnot w całej Europie, które przyjmują migrantów i uchodźców. Oby te liczne akty miłosierdzia stały się błogosławieństwem dla naszych społeczeństw, niekiedy niszczonych przez wiele egoizmu i indywidualizmu, i przyczyniły się do uczynienia ich gościnnymi dla wszystkich. Niech konflikt w Europie sprawi, abyśmy bardziej przejmowali się także innymi sytuacjami napięcia, cierpienia i bólu, które dotykają zbyt wielu regionów świata, a o których nie możemy i nie chcemy zapomnieć – modlil się papież.
Na Placu Świętego Piotra było wielu wiernych, w tym wielu z ukraińskimi flagami. Byla to pierwsza taka Wielkanoc na Placu św. Piotra bez ograniczeń liczby wiernych od początku pandemii koronawirusa.
Z kolei podczas Wigilii Paschalnej w Watyklanie papiez zapewnił o szczególnej pamięci i modlitwie za naród ukraiński przeżywający ciemność wojny i jej okrucieństwa.
Ponieważ ta liturgia odprawiana jest tradycyjnie po zmroku Ojciec Święty przypomniał, że wojenne noce na Ukrainie przeorane są świetlistymi smugami śmierci. Papież podkreślił, że z „Jezusem Zmartwychwstałym, żadna noc nie jest nieskończona, a nawet w najgęstszych ciemnościach jaśnieje gwiazda poranna”. Zachęcał, by „pozwolić się wziąć za rękę niewiastom z Ewangelii, aby wraz z nimi odkryć jutrzenkę Bożego światła jaśniejącą w ciemnościach świata”.
Na koniec homilii papież powiedział po ukraińsku „Chrystus zmartwychwstal!”. zwracając się wprost do specjalnego gościa, Iwana Fedorowa, burmistrza okupowanego przez rosyjskich najeźdźców Melitopola. Iwan Fedorow, jak pisalismy, byl więziony przez okupantów i długo jego los nie był znany, ostatecznie został uwolniony.
Oprac. MaH, zw.lt, gosc.pl, polsatnews.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!