Siergiej Skripal i jego córka otarli się o śmierć, cały świat o tym mówił, więc czemu nie wykorzystać tego marketingowo?
Wicepremier FR Tatiana Golikowa podczas międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu została poczęstowana „Nowiczokiem”. Na szczęście mimo groźnie kojarzącej się nazwy produkt nie jest trujący, to po prostu zwykły ser.
Golikowa pojawiła się na stoisku Stowarzyszenia Innowacyjnych Regionów Rosji, gdzie wystawiają swoje nowe i czysto rosyjskie towary hodowcy i producenci. Po oficjalnym powitaniu farmer Oleg Sierota poczęstował ją ekoserem o znanej skądinąd nazwie. Wedle kalkulacji pomysłowego farmera koszt „Nowiczoka” będzie wynosił od 10 do 20 euro za gomółkę.
Pani wicepremier skosztowała także sera macerowanego w krymskim winie półwytrawnym.
Okazuje się, że to nie jedyny sposób przekucia w marketingowy sukces zaprezentowania na terytorium Wielkiej Brytanii produktu o tej nazwie. W kwietniu rosyjska Federalna Służba Rejestracji Patentów odnotowała pięć wniosków o rejestrację marki handlowej „Nowiczok”. Wśród nich znalazły się napoje alkoholowe i inne produkty spożywcze.
Warto dodać, że sankcje odcięły rosyjskich smakoszy od europejskich serów i dla wielu Rosjan, jest to jeden z boleśniejszych ciosów wymierzonych przez Unię. Mleczarze i serowarzy próbują ze wszystkich sił upodobnić swoje produkty do włoskich, francuskich, a nawet polskich wzorów, lecz na razie z miernym skutkiem.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!