„Wobec tragicznych wydarzeń z przeszłości musimy stanąć w prawdzie, bo tylko taka droga pozwoli na autentyczną przyjaźń naszych narodów” – napisał wicepremier Piotr Gliński do uczestników niedzielnych uroczystości w Hucie Pieniackiej ku czci pomordowanych tam w 1944 r. Polaków.
Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński wskazał w odczytanym liście, że uroczystość odbywa się w miejscu, gdzie przed 73 laty stała tętniąca życiem wieś Huta Pieniacka. „Wieś, która przestała istnieć. Nieznająca litości ideologia nienawiści, rozpędzona w czasie, kiedy ziemie te zostały najechane najpierw przez Sowietów, a potem przez Niemców, doprowadziła do zbrodni wojennej dokonanej tu przez żołnierzy z 4 Pułku Policyjnego SS [faktycznie Galizisches SS Freiwilligen Regiment 4. – przyp. red.]„ – podkreślił minister kultury.
Jak dodał, w Hucie Pieniackiej ginęły całe rodziny, bo głównym celem zarządzonej przez Niemców pacyfikacji wsi, w której wzięli udział żołnierze narodowości ukraińskiej, nie była jedynie akcja policyjna, a celowe wymordowaniem ludności polskiej.
Podkreślił, że tragiczne wydarzenia, jakie rozegrały się na wschodzie w latach 1943-45, „miały na trwałe wykopać rów pomiędzy Polakami a Ukraińcami w taki sposób, aby te bardzo sobie bliskie narody zostały na zawsze skłócone i nigdy nie stanęły na przeszkodzie dalekosiężnym planom totalitarnych sąsiadów”.
„Dziś jesteśmy tutaj po to, aby oddać hołd pomordowanym, pomodlić się nad tymi zbiorowymi mogiłami, ale także po to, aby pokazać, że chcemy razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, zrozumieniu, na braterskiej wspólnocie i współpracy” – napisał wicepremier.
Jak zaznaczył, „wobec tragicznych wydarzeń z przeszłości musimy stanąć w prawdzie, bo tylko taka droga pozwoli nam na autentyczną przyjaźń obu naszych narodów, na której nam wszystkim tak zależy”.
Podziękował też tym Ukraińcom, którzy solidaryzowali się z nami, kiedy dotarła do Polski wiadomość o akcie wandalizmu, który został w tym miejscu dokonany w styczniu tego roku – wysadzeniu przez nieznanych dotąd sprawców pomnika – krzyża. „Dziękujemy przedstawicielom administracji obwodowej i rejonowej, wszystkim służbom, które podjęły się prowadzenia śledztwa. Liczymy na to, iż winni tego czynu zostaną ujęci, osądzeni i odpowiednio ukarani” – wskazał wicepremier Gliński.
Zaznaczył, że „polsko-ukraińska solidarność tak często demonstrowana na forum międzynarodowym, nasze zrozumienie dla trudnej sytuacji Ukrainy dla wielu jest niewygodne, toteż próbuje się nas skłócić w tych miejscach, tych obszarach, które są dla naszej wspólnej historii najtrudniejsze, najbardziej drażliwe”.
„Musimy być świadomi, że takie haniebne zachowania jak zbezczeszczenie tego grobu, bo w istocie nie zniszczony został tylko kamienny krzyż, a zbezczeszczono grób, w którym spoczywają szczątki setek zamordowanych kobiet i dzieci, takie sytuacje mogą się powtarzać. Tak właśnie stało się na cmentarzu katyńskim w podkijowskiej Bykowni” – przypomniał.
„Powinniśmy podobnym wydarzeniom przeciwdziałać, podejmując wspólnie odpowiednie zabiegi, by nie dać się sprowokować” – ocenił wicepremier.
Jego zdaniem po ostatnich wydarzeniach – dewastacji miejsca uświęconego krwią pomordowanych, uroczystość zyskała szczególny charakter. „Jest czytelnym sygnałem dla tych, którzy dopuścili się tego ohydnego czynu, iż osiągnęli efekt przeciwny do zamierzonego. (…) Jesteśmy tutaj razem, świadomi naszej trudnej i tragicznej historii. Nie zapominamy o ofiarach. Nie zapominamy o ich rodzinach, bo to dzięki ich staraniom to miejsce zostało godnie upamiętnione” – podkreślił wicepremier.
Zapowiedział, że przy okazji kolejnej rocznicy spotkamy się tutaj ponownie „silniejsi i bardziej zjednoczeni, wbrew tym wszystkim, którzy marzą o tym żeby nas skłócić jak przed laty” – podkreślił wicepremier Gliński.
Kresy24.pl/Dzieje.pl (PAP)
13 komentarzy
tagore
27 lutego 2017 o 21:43Aktualny napis na pomniku ma się nijak do „stanięcia w prawdzie”.
kresowiak
28 lutego 2017 o 10:37Aby stanąć w Prawdzie postulowanej przez Glińskiego z Lviva do Huty Pieniackiej pojechał.
I stanął w tej prawdzie, zgodnie z bandertradycją czyszcząc Lwow z polskiej lwowianki Marii P.
Na razie zaczął od medialnej nagonki na nią nagonki.
Na pozostałą część tradycji ukronazistów przecież jeszcze, stosowny czas przyjdzie.
Maria bandertradycję zna, więc wie co ją czeka.
Jeśli przeżyć chce niech z Banderlviva się natychmiast wynosi, bo jak nie to….
Tak oto Gliński z lvivskim banderowcem w PRAWDZIE stanęli wraz.
I wizy wjazdowe do RP ów typ w polskim konsulacie we Lwowie a stojący w prawdzie, która to prawda miejsca dla rdzennej lwowianki Marii P.nie przewiduje.
Znają dobrze w konsulacie jego gębę i dane ale z wizami biegną na wyprzódki.
Taka to prawda.
http://zik.ua/news/2017/02/27/marysyu_poshcho_zhyty_u_lvovi_i_stravlyuvaty_lyudey_naviyano_gutoyu_1050901
Jarema
27 lutego 2017 o 23:16A w ukraińskiej telewizji głoszą, że Polaków zabili naziści! Tyle w temacie!
http://zaxid.net/news/showNews.do?golovni_novini_lvova_za_27_lyutogo&objectId=1419101
SyøTroll
28 lutego 2017 o 08:35Mają rację, nie dopowiedzieli tylko, której „sławanacji”, i oczywiście nie dało się upamiętnić ofiar bez obwinienia przynajmniej częściowo „Sowietów”, za winy UPA i 4 Pułku Policyjnego SS z 14 Dywizja Grenadierów Waffen SS (1 ukraińskiej).
Mysz
28 lutego 2017 o 07:54no nazisci,ukraińscy naziści
pol
28 lutego 2017 o 11:58No wiadomo dobrze powiedział to wraża robota ruskich ! dziel narody a potem morduj to ruska tradycia .
DOn Wasylo
28 lutego 2017 o 08:09Ukraińcy tak, banderowcy Nie !!!
mapa
28 lutego 2017 o 10:01Zaklinanie rzeczywistości. Pan Wicepremier zamiast szukać prowokatorów, winien raczej zastanowić się, komu tak naprawdę pomnik w Hucie Pieniackiej od początku przeszkadzał. Kto nie zgodził się na umieszczenie tam napisu zgodnego z prawdą historyczną o sprawcach tego ludobójstwa. Kto starał się utrudniać uroczystości organizowane ku czci zamordowanych. Wreszcie komu jest poświęcony konkurencyjny monument na nieodległym wzniesieniu Zwir.
Pafnucy
28 lutego 2017 o 13:09Pusty słowotok banałów, półprawd i ogólników. To ma być „stanięcie w prawdzie” ? Chyba „u kraińskiej prawdzie”. Nie tak dawno czytałem wypowiedzi „u kraińców” o tym że my mamy swoją prawdę a „u kraińcy” swoją. To w czyjej prawdzie mamy stanąć Panie Profesorze Gliński ? Cyt: „chcemy razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, zrozumieniu, na braterskiej wspólnocie i współpracy”. Już tych poprawnych politycznie banałów mówionych żeby nie urazić „u kraińskich” rezunów czytać się nie che. Cyt: „wydarzenia te miały na trwałe wykopać rów pomiędzy Polakami a Ukraińcami w taki sposób, aby te bardzo sobie bliskie narody zostały na zawsze skłócone i nigdy nie stanęły na przeszkodzie dalekosiężnym planom totalitarnych sąsiadów”. Co to za bełkot ? Znowu „strona trzecia” ? Ukraińcy wykopali rów i zamiast go zasypywać to pogłębiają. Nikt banderowskich rezunów do niczego NIE ZMUSZAŁ. Mord na Polakach to żadna prowokacja stron trzecich. Ludobójstwo w czystej postaci zaplanowane i przeprowadzone z ogromnym okrucieństwem przez nacjonalistów UKRAIŃSKICH z OUN-B, UPA i SS Galicja. Jak to była taka „prowokacja” ze stron trzecich to w czym jest problem żeby potępili zachowanie tych organizacji ? Nie padają słowa „przepraszamy, to nasza wina bo daliśmy się sprowokować Niemcom czy Rosjanom”. Natomiast padają słowa dumy z tego co zrobili i próby usprawiedliwienia tego zła.
kresowiak
1 marca 2017 o 01:24Rasewicz krytycznie o ukraińskiej polityce historycznej.
Z pewnych pozycji, krytycznie.
Z jakich pozycji?
To sobie przeczytajcie, skoro Was to ciekawi.
http://zaxid.net/news/showNews.do?vid_imeni_narodu__v_imya_banderi&objectId=1419242
Jan
28 lutego 2017 o 17:50ROCZNICA MORDU, ZMÓWIĘ „OJCZE NASZ”
dajmy sobie spokój
28 lutego 2017 o 20:40Wołanie na puszczy, to stanięcie w prawdzie.
kresowiak
1 marca 2017 o 11:01Tak stają w PRAWDZIE, ukraińscy partnerzy Glińskiego.
http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/lwowski-samorzad-przekazemy-finanse-na-odbudowe-pomnikow-upa-w-polsce