Prezydent Węgier Janos Ader podjął decyzję, że nie pojedzie na putinowskie obchody Dnia Zwycięstwa w Moskwie 9 maja.
Węgierski prezydent uznał, że zakończenie II wojny będzie świętował we własnym kraju. Z Węgier na obchody nie pojedzie więc nikt – będzie je reprezentować jedynie węgierski ambasador w Rosji – podobnie jak to ma miejsce w przypadku większości państw Europy.
Wcześniej z krajów Europy Środkowo-Wschodniej rosyjskie zaproszenie odrzucili także prezydenci Polski, Słowacji, Słowenii, Bułgarii, Mołdowy, Czarnogóry. Na obchody nie pojadą też przedstawiciele Finlandii, Szwecji, krajów bałtyckich, Gruzji i oczywiście – Ukrainy.
Na defiladzie w Moskwie nie pojawią się też najwięksi światowi przywódcy – prezydent USA Barack Obama, premier Wielkiej Brytanii David Cameron i kanclerz Niemiec Angela Merkel. Jednak następnego dnia – 10 maja ma ona w towarzystwie prezydenta Rosji Władimira Putina złożyć wieniec na grobie nieznanego żołnierza pod murem Kremla.
Udział w moskiewskich obchodach zapowiedzieli natomiast m.in. prezydent Chin Xi Jinping, dyktator Korei Północnej Kim Dzong Un, dyktator Kuby Raul Castro i lewacki premier Grecji Aleksis Tsipras. Z kolei prezydent Czech Milosz Zeman do Moskwy wprawdzie pojedzie, ale na defiladzie wojskowej w Moskwie się nie pojawi.
Kresy24.pl
2 komentarzy
tik
28 kwietnia 2015 o 16:05Mołdawii a nie Mołdowy!
koko
28 kwietnia 2015 o 22:54Wszyscy poza Polską to – albo byli po stronie Niemiec, albo „stali obok” i przyglądali się – MAŁA STRATA … !!!