Przez Białoruś prowadzi najbardziej popularny szlak, którym zmierzają na Zachód ekonomiczni i polityczni uchodźcy z terenów byłego Związku Radzieckiego. Przyjrzyjmy się tej granicy, proponuje Andrzej Poczobut na łamach Nowej Europy Wschodniej.
(…) Na białorusko-polskiej rubieży jest trzynaście przejść, z czego siedem drogowych, pięć kolejowych i jedno rzeczne. Mimo to wjazd do Polski kojarzy się Białorusinom przede wszystkim z kolejkami. Zazwyczaj przekroczenie granicy przez najbardziej popularne przejścia drogowe w Brześciu i Bruzgach zajmuje około dwóch – trzech godzin, a może potrwać nawet do sześciu – siedmiu godzin. Dlaczego tak jest? Białorusini od wielu lat są w światowej czołówce, jeżeli chodzi o liczbę otrzymywanych wiz Schengen. Tylko Polska w 2016 roku przyznała obywatelom tego kraju 394 tysiące wiz. Posiadanie wizy oraz tańsze ceny towarów w Polsce powodują, że Białorusini, nie zważając na kryzys i spadek dochodów, nadal wolą wyjeżdżać do Polski na zakupy. Do tego dochodzą osoby, które podjęły pracę w Polsce, studenci i tak dalej. W rezultacie zdarzają się nawet dni, gdy kolejka na przejściach granicznych mierzy kilka kilometrów.
Granica jako element szantażu
Władze Białorusi uważają, że za rozwiązanie tego problemu musi zapłacić Unia Europejska. W końcu to w zachodnich sklepach wydawane są wywożone z Białorusi dolary i euro. Swoje oczekiwania oficjalny Mińsk formułuje czytelnie: „Znacząca część naszej granicy przypada na państwa Unii Europejskiej. Razem z nimi realizujemy szereg programów dotyczących rozwoju infrastruktury na granicy, zagwarantowania bezpieczeństwa oraz normalnego przemieszczania się towarów. Mówiąc szczerze, chciałoby się większego udziału Unii Europejskiej w tych sprawach. Przecież i Rosji, i Unii Europejskiej zależy na tym, by towary idące tranzytem przechodziły przez granicę i by to zajmowało jak najmniej czasu” – jak powiedział we wrześniu prezydent Aleksander Łukaszenka na naradzie z udziałem przedstawicieli służb celnych państw WNP. czytaj dalej
2 komentarzy
mruk
18 marca 2018 o 19:38Nalezy to odczytywac ze administracja Lukaszenki prosi o rozmowy. I nalezy takie rozmowy zaproponowac i prowadzic. Oczywiscie ze czegos Bialorus bedzie chciec. Ale od negocjacji zalezy jakie porozumienie bedzie mozliwe. Udroznienie przejsc granicznych jest wazne i dla Bialorusi i dla Polski moim zdaniem. Wymiana turystyczna pokazuje doskonale Bialorusinom przewagi zycia w Europie (Polsce)o czym swiadcza setki jesli nie tysiace filmikow na YouTube zrobionych przez Bialorusinow.
Polak z Białorusi
20 marca 2018 o 22:06„Nalezy to odczytywac ze administracja Lukaszenki prosi o rozmowy. „….Prosi o kasę, tak jest dokładniej