W pogoń za oddziałami Budionnego, 12 sierpnia 1920 roku wyruszyła przeorganizowana 1 Dywizja Jazdy płk Juliusza Rómmla, która składała się pięciu baterii artylerii i z trzech brygad jazdy:
- Brygady w składzie 1., 12. i 14. Pułk Ułanów,
- Brygady w składzie 8. i 9. Pułk Ułanów oraz 2. Pułk Szwoleżerów,
- Brygady w składzie 5.,11. i 17. Pułk Ułanów.
Polska Dywizja Jazdy opóźniała oddziały Budionnego na linii Radziechów – Kamionka Strumiłowa. Pod Dobrotworem 13 sierpnia 1920 roku 14. Pułk Ułanów wykonał krwawą szarże, biorąc dużo jeńców, lecz poległo ponad 30 polskich ułanów. Następnego dnia w bitwie chołojowskiej poległ dowódca 1. Pułku Ułanów rtm. Kazimierz Zakrzewski wraz z kilkunastoma ułanami, a wszystkie inne polskie pułki również poniosły duże straty w ludziach i koniach.
Gdy Budionny wraz ze swoją armią, wbrew rozkazom swojego dowództwa ruszył pod Lwów, pragnąc zdobyć laury zdobywcy tego miasta, oddziały 1 Dywizji Jazdy skierowały się za nim ku Żółkwi. 19 sierpnia 1920 roku polska dywizja stoczyła bitwę pod Kulikowem. Podczas tego starcia 1. Pułk Ułanów szarżował na nieprzyjaciela, a szwoleżerowie 2. Pułku uratowali z opresji naszą piechotę, oraz odbili z rąk bolszewickich naszych jeńców. Mjr Stefan Dembiński na czele 9. Pułku Ułanów wyparł bolszewików z Kulikówki, a 8. Pułk Ułanów zajął pobliski Artasów, gdzie zdobył samochody pancerne.
W momencie panicznej ucieczki bolszewickich oddziałów z 4. i 14. dywizji armii Budionnego, do dowódcy polskiej dywizji dotarła przywieziona przez lotnika wiadomość o polskim zwycięstwie nad Rosjanami w Bitwie Warszawskiej.
Po tej bitwie rozgorzała bitwa w Żółtańcach, która rozpoczęła się szarżą 14. Pułku Ułanów. O zaciętości i intensywności walk, niech stanowi fakt, że w czasie walki 12. Pułk Ułanów stracił jednego dnia, jako rannych trzech kolejnych dowódców pułku. Tego dnia pod Artasowem szwadron 5. Pułku Ułanów uratował polską baterię rozbijając w szarży 3 sotnie kozackie. Mimo zdobycia Żółtaniec, w tamten rejon przybyły olbrzymie masy „czerwonej jazdy”, która chcąc ratować sytuację bolszewickich armii na froncie północno- zachodnim próbowała oderwać się od polskiej kawalerii.
Budionny poświecił swoją 4. dywizję, która została całkowicie zniszczona przez odziały polskie i podążył w rejon Warszawy, ale jego operacja była spóźniona. Polskie uderzenie znad Wieprza ku północy rozbiło doszczętnie większość sił rosyjskich, stojących pod Warszawą.
RTR
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!