Ponad 111 tys. Polaków – zamordowanych w tzw. operacji polskiej NKWD z lat 1937-38 – upamiętniono w sobotę w Warszawie. Hołd pomordowanym oddali weterani walk o niepodległość, Sybiracy oraz przedstawiciele prezydenta, premiera, IPN i Urzędu ds. Kombatantów.
W sobotę mija 81. rocznica wydania rozkazu przez szefa NKWD Nikołaja Jeżowa, który zapoczątkował eksterminację Polaków – obywateli Związku Sowieckiego. Rozkaz, przed jego wydaniem, zaakceptowało Biuro Polityczne Komitetu Centralnego WKP(b) z Józefem Stalinem na czele.
„Oddajemy dziś hołd tym ponad 100 tysiącom naszych rodaków, którzy zostali bestialsko zamordowani za to, że mówili po polsku, za to, że byli wierni religii chrześcijańskiej, za to, że trwali poza granicami Rzeczypospolitej w przywiązaniu do najwyższych wartości budujących i tworzących przez wieki polski naród” – podkreślił podczas uroczystości szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Minister podkreślił, że komunizm, którego ofiarą padli Polacy na terenach ZSRS, był jedną z najbardziej zbrodniczych ideologii w historii ludzkości. „Ideologii, która budowana była na nienawiści i z tej nienawiści wzięła się również zbrodnia, której ofiary czcimy dzisiaj. Niestety ten ustrój komunistyczny nigdy nie doczekał się właściwego osądzenia; sprawcy zbrodni nigdy nie zostali osądzeni. Komuniści, i w Sowietach, i na całym świecie, nigdy nie doczekali się Norymbergii” – mówił Kasprzyk. Krytykował przy tym te osoby, które dziś noszą symbole komunizmu, np. sierp i młot.
Szef Urzędu ds. Kombatantów zwrócił uwagę, że śmierć Polaków w latach 1937-38, podobnie jak późniejsza zbrodnia katyńska z 1940 r., była zemstą Sowietów po zwycięstwie Polaków w Bitwie Warszawskiej 1920 r. „Po przegranej pod Warszawą Lenin powiedział: +Tam było wszystko do wygrania, ale Piłsudski i jego Polacy doprowadzili do zatrzymania ognia rewolucji+” – przypomniał Kasprzyk, dodając, że gdyby nie Polacy i ich zwycięstwo w wojnie z bolszewikami to rewolucja komunistyczna rozprzestrzeniłaby się w całej Europie. W efekcie – jak zaznaczył – miejsc zbrodni komunistycznych byłoby więcej na całym świecie.
Prezes IPN Jarosław Szarek podkreślił, że zbrodnia NKWD na Polakach w latach 1937-38 przez wiele lat była zapomniana, a od kilkunastu miesięcy jest systematycznie przypominana przez kierowany przez niego Instytut. Przypomniał też, że IPN wystosował do władz Warszawy list z apelem o budowę pomnika polskich ofiar NKWD z okresu Wielkiego Terroru. „Nikt na ten list nie odpowiedział” – zaznaczył Szarek, dodając, że apel ten jest nadal aktualny.
W jego ocenie wielkim zwycięstwem jest to, że mimo zbrodni NKWD na Polakach – dokonywanych tylko ze względu na ich narodowość – po kilkudziesięciu latach na terenach, gdzie dokonywano eksterminacji wciąż trwa polskie życie. „Instytut Pamięci Narodowej za kilka tygodni w Żytomierzu, w miejscu, gdzie wtedy mordowano tysiące Polaków, otworzy +Przystanek Historia+, bo poprosili o to żyjący tam Polacy… Żeby utrzymywać więź z ojczyzną, żeby uczyć się jej dziejów i tożsamości” – zapowiedział Szarek. Również prezes IPN podkreślił znaczenie zwycięskiej Bitwy Warszawskiej z 1920 r., która zatrzymała Sowietów.
Uroczystość upamiętnienia ofiar zbrodni NKWD na Polakach, którą pion śledczy IPN zakwalifikował jako ludobójstwo, odbyła się przed pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. W jej trakcie odsłonięto przy monumencie tablicę pamiątkową w kształcie podkładu kolejowego. Odmówiono także modlitwę, odbył się Apel Pamięci z salwą honorową, złożono kwiaty.
Odczytano również listy okolicznościowe od prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego.
„Świat pamięta tamte wydarzenia jako czas stalinowskiego Wielkiego Terroru, ale dla nas to była przede wszystkim czystka etniczna, masowy mord na własnych obywatelach, którzy zginęli tylko dlatego, że byli Polakami. To straszliwy przejaw nienawiści i bestialstwa, jakiego doświadczył w tamtych czasach nasz naród” – napisał prezydent. Andrzej Duda podkreślił, że nic nie usprawiedliwia zbrodni ludobójstwa. „Państwo, które występuje przeciwko swoim obywatelom zabijając ich i odzierając z wszelkich praw, nie może liczyć na uznanie i szacunek. Dlatego właśnie tak wielkim dobrem dla nas jest suwerenna ojczyzna” – ocenił.
Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył z kolei, że Polacy „mają obowiązek pamiętać o tej zbrodni, do głębi ją wyjaśniać i sprawić, by wiedza o kaźni naszych rodaków stała się powszechna”. „Operacja polska, dokonana za zgodą Stalina przez NKWD, to jedna z największych i do dziś nie do końca wyjaśnionych zbrodni popełnionych w Związku Sowieckim na narodzie polskim (…). Przez lata milczano o tych wydarzeniach. Kaźń tysięcy ofiar niejako zniknęła w ogromie zbrodni Wielkiego Terroru, także dziś rzadko funkcjonuje w powszechnej świadomości Polaków. Dzisiejsze obchody są jednym ze znaków naszej pamięci” – dodał szef rządu.
W uroczystości poza urzędnikami uczestniczyli weterani walk o niepodległość Polski, m.in. żołnierze Armii Krajowej i innych formacji zbrojnych polskiego państwa, Sybiracy, a także – mimo padającego deszczu – mieszkańcy Warszawy.
W wyniku tzw. operacji polskiej NKWD z lat 1937-38 aresztowano prawie 140 tys. osób polskiej narodowości, w tym 111 091 osób skazano na karę śmierci. Mordowano w ten sposób m.in. działaczy polonijnych, nauczycieli, urzędników, księży, zamożniejszych rolników, pracowników służby leśnej i rzemieślników. Według szacunków niektórych historyków z rąk Sowietów mogło zginąć nawet 200 tys. Polaków. (PAP)
autor: Norbert Nowotnik
Kresy24.pl za dzieje.pl (PAP)
3 komentarzy
Stanisław
14 sierpnia 2018 o 15:14Mój kuzyn ma dwa akty zgonu dziadka z 1938. W jednym to zmarł na atak serca a drugi uzyskany po 1990 stwierdza rozstrzelanie. Rodzina pojechała do Kazachstanu. Na miejscu musieli budować sobie ziemianki. Pociąg stanął w stepie gdzie było jedynie ogrodzenie z drutu kolczastego. Poza polskim pochodzeniem „winą” było posiadanie krowy i dwóch łopat. Znaczy się białopolak i kułak on był.
Jeszcze w 1944 roku jak zbierano kontyngent na walczących na froncie to w skład kontyngentu obok krów, zboża, itp. wymieniano np. 25 wrogów ludu jaki sowchoz miał dostarczyć. Ten system jak wampir żywił się tylko krwią.
Polak z Białorusi
14 sierpnia 2018 o 17:33Stanisławie, ten system i teraz żywi się krwią! On nie zmarł, tylko się przefarbował na FSB. Lenin żywiejszy od wszystkich żywych! Coś w tym rodzaju wykrzykiwano i wrzeszczy… do dziś w RoSSji,miejscami i na ( w ) Białorusi….Markota
peter
15 sierpnia 2018 o 04:12Hołd pomordowanym oddali weterani walk o niepodległość, Sybiracy oraz przedstawiciele prezydenta, premiera, IPN i Urzędu ds. Kombatantów
PS Zadne organizacje Kresowe nie uczestniczyly w tych obchodach ? Czy tylko ich pomineliscie?