Deputowany Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej z „Jednej Rosji” Andriej Guruliew wezwał do przywrócenia w Rosji pojęcia „wroga ludu” i rozpoczęcia represji na wzór stalinowski.
„Czas wprowadzić pojęcie „wroga ludu”. Nie ma się czego wstydzić. Są wrogowie, ale nie ma pojęć. I to nie tylko ci, którzy wydają idiotyczne rozkazy, ale i ci, którzy tu są, w społeczeństwie – wszyscy ci żdunowie [popularny w rosyjskim internecie mem oznaczający człowieka niesolidnego – red.] cała ta drobnica” – powiedział w programie propagandysty Władimira Sołowjowa.
Jednocześnie Guruliew przyznał, że osobiście chce powrotu stalinowskich represji.
„Czego się wstydzimy? Mówią mi – chcesz stalinowskich represji? Chcę. Chcę, mimo że mój dziadek odsiedział 9 lat z tego artykułu. Przeszedł całą wojnę, w 1946 był odsiedział i został zrehabilitowany” – bredził jak przystało na typowego kacapa.
Uważa, że wówczas trzeba było to robić z państwem.
Wcześniej Guruliew powiedział, że rosyjska armia okupacyjna musi działać inaczej na Ukrainie i wezwał do zniszczenia Kijowa, „aby pozostały ruiny”.
Również podczas jednego ze swoich wystąpień w rosyjskiej telewizji Guruliew znalazł nowy cel dla ataków rakietowych. Wezwał do zbombardowania Londynu.
Opr. TB, UNIAN
1 komentarz
Kocur
27 kwietnia 2023 o 08:22Tego kraju nie da się w żaden sposób zreformować, to zakała Europy, a nawet świata. Rosja powinna być izolowana od całego cywilizowanego świata, do czasu aż tamtejszy naród zmądrzeje i wszystko sobie przemyśli „na spokojnie”.