W rosyjskiej stoczni „Zwiozdoczka” w Siewierodwińsku płonie atomowy okręt podwodny „Orzeł” identyczny jak słynny rosyjski okręt „Kursk”, który w 2000 roku zatonął wraz z całą załogą.
Według niepotwierdzonych informacji, na pokładzie okrętu nie ma broni jądrowej, jest natomiast reaktor atomowy. Według agencji TASS, płonie izolacja między poszczególnymi warstwami kadłuba okrętu. Epicentrum ognia znajduje się na rufie okrętu, gdzie zamontowane są urządzenia sterujące. Reaktor znajduje się 40 metrów od tego miejsca.
Według wstępnych ustaleń, przyczyną pożaru było zaprószenie ognia w czasie prac spawalniczych. Według TASS, pożar udało się już zlokalizować i zostanie on ugaszony w ciągu 2 godzin. W całej stoczni jest pełno dymu. Na razie nie wiadomo, czy są jakieś ofiary.
Okręt „Orzeł” jest remontowany w Siewierodwińsku od listopada 2013 roku. Początkowo prace miały trwać 3,5 roku, jednak Ministerstwo Obrony domagało się ich przyspieszenia, aby nie osłabiać rosyjskiego potencjału nuklearnego na morzu. Obok „Orła” jest zacumowany krążownik rakietowy „Marszałek Ustinow”, który również przechodzi remont.
Okręt „Orzeł” należy do tej samej klasy rosyjskich „niezatapialnych” łodzi podwodnych Oscar II, do której należał także atomowy okręt podwodny „Kursk”, który 12 sierpnia 2000 r. zatonął wraz z całą 118-osobową załogą na skutek wycieku i detonacji paliwa.
Kresy24.pl
3 komentarzy
greg
7 kwietnia 2015 o 18:10co tu dużo mówić ” niezatapialny ” oscar II buahahaha ! no tak ” Kursk ” to przecież poleciał w kosmos 🙂
NATO
8 kwietnia 2015 o 01:34Całe szczęście że chlali w porcie .
observer48
8 kwietnia 2015 o 01:49Kursk został najprawdopodobniej zatopiony omyłkowo odpaloną amerykańską torpedą.