W niedzielę 13 grudnia tysiące Białorusinów wyszło na ulice swoich miast (najwięcej w Mińsku) w Marszu Oskarżenia Narodowego, by wyrazić niezgodę na bezkarność aparatu siłowego i zaprotestować przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki.
Media niezależne podają, że w różnych dzielnicach i osiedlach Mińska, wsiach obwodu mińskiego i miastach satelickich odbyło się ponad 120 lokalnych akcji.
Obrońcy praw człowieka z CPC Wiasna poinformowali, że zatrzymano prawie 300 osób. Kanał w serwisie Telegram „Listy zatrzymanych” podał 320 nazwisk aresztowanych, donosi nn.by.
W podmińskich Smolewiczach milicji zatrzymała całą 11 klasę gimnazjum, która wracała z próby walca przed balem absolwentów – poinformowała na Facebooku pisarka i pedagog Hanna Sieviaryniec. – Chłopców wtrącono za kraty, dziewczęta posadzono na ławkach, przeganiano z busa do busa, zawieziono na komendę i kazano stać twarzą do ściany. Dzięki Bogu milicjantka na komendzie bardzo się zdziwiła i spytała: „Po co przywieźliście tu dzieci?”. I wypuszczono je.
Sieviaryniec cytuje wypowiedź jednego z chłopców zatrzymanych w niedzielę. Powiedział on, że doskonale zna autobus, do którego milicja zapakowała 11 klasę.
– Wypożyczył im (milicji) komitet wykonawczy, my tym busem na koncerty jeździliśmy – powiedział jeden z zatrzymanych, a Sieviaryniec wyjaśnia, że orkiestra dziecięca ze Smolewicz jest laureatem licznych krajowych i międzynarodowych konkursów.
oprac. ba
2 komentarzy
Borys
14 grudnia 2020 o 12:40Kucze, ten Łukaszenko to naprawdę Święty Najwyższy Przywódca jest. Rządzi narodem, który niebawem będzie składał się z samych kryminalistów. Powinien zostać uznany za świętego za życia. 🙂
Andrew
15 grudnia 2020 o 02:23Samozwaniec