W okupowanym Melitopolu dwie „niezidentyfikowane kobiety” otruły samogonem 11 rosyjskich najeźdźców. Obecnie policja sił okupacyjnych prowadzi sprawę karną w sprawie śmierci wojskowych.
Jak poinformował lokalny ukraiński serwis RIA Melitopol, powołując się na osoby mające powiązania z policją okupacyjną, grupa 11 rosyjskich wojskowych kupiła alkohol domowej produkcji od dwóch kobiet, które przedstawiły się jako miejscowe. Około pół godziny po rozpoczęciu libacji wszyscy, którzy wypili ten alkohol, zmarli.
„- Początkowo podejrzewano, że bimber jest kiepskiej jakości, ale potem okazało się, że dodano do niego kilka trucizn na raz. Nie mieli szans na przeżycie „
– napisano w komunikacie.
Funkcjonariusze policji okupacyjnej zaczęli szukać trucicielek, ale okazało się, że zniknęły natychmiast po sprzedaży żołnierzom alkoholu. Jak należało przewidzieć, okupanci podejrzewają „sabotażystów” lub lokalnych „miłośników Ukrainy”.
„– W Melitopolu ogólnie jest strasznie. Wielu chłopców narzeka, że nie są tu kochani. Niektórzy nawet mówią im wprost: że wkrótce nadejdzie armia ukraińska i będzie po was. Niektórzy z takich mogli otruć chłopaków „
– stwierdziło rosyjskie źródło.
W mieście, które jest celem kontrofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy, od samego początku wojny dochodzi do zamachów na kolaborantów, przedstawicieli władz okupacyjnych i wojska.
Nie wiadomo, czy za wszystkimi stoją ukraińskie podziemie i siły specjalne, czy także antyrosyjsko nastawieni mieszkańcy.
RTR na podst. belsat.eu
1 komentarz
Artur
6 października 2023 o 22:19Szczerze szkoda, że nie całe ruSSkie g…!!!