
Grafika: media społecznościowe
Już dawno okupanci nie mieli tam tak nerwowej nocy.
W nocy na 7 bm. ukraińskie drony i rakiety manewrujące Naptun uderzyły seriami w najważniejsze rosyjskie obiekty strategiczne na Krymie. Naloty następowały fala za falą i w piątek rano trwały nadal.
Wybuchy słyszano między innymi w rejonie Sewastopola, Bachczysaraju, na lotniskach wojskowych Balbek i Saki. Rosyjskie dowództwo ogłosiło na okupowanym półwyspie alarm powietrzny.
Oczywiście rosyjski “gubernator” Michaił Razwożajew jak zwykle zapewnił, że wszystkie drony strącono i nie było żadnych strat. Czy tak było naprawdę – okaże się wkrótce, gdyż nie są jeszcze znane faktyczne skutki uderzeń.
Zobacz także: Bez paniki z tymi HIMARS-ami. Trump odmawia Ukrainie danych wywiadu? Spokojnie, my wam damy.
KAS
2 komentarzy
Kocur
8 marca 2025 o 01:08No tak, to normalka w ruskiej propagandzie. Niech sobie gadają i wydaje się im że jest dobrze.
Edward Wiśniewski.
15 marca 2025 o 16:41Putin, podobnie jak Hitler, całkowicie przekonany o nieomylności swoich generałów, powinien zdać sobie sprawę że jest bez silny wobec swojej potęgi wojskowej. Jedynie pozostaje mu przemyśleć w jaki sposób uratować swój honor aby w jakiś sposób zrozumieli Rosjanie o kapitulacji nie doszlego CARA, Zbawiciela swojej władzy. Pomimo swojej wiary w siebie nieomylności swojego Tronu, sam zostanie zlikwidowany przez swoich najbliższych zaufanych przyjaciół na czele że swoim Korpusem wojskowym.
Nie godząc się na ostrzeżeniach,podpowiedziach zdecydowanych zwolennikach zakonczenia krwawych ludobójstwach….pozostanie mu tylko skopiowanie….honorowe…Hitlera.