Kobieta w stroju ślubnym, z welonem na głowie i krzyżem w dłoni, pojawia się od kilku dni w różnych częściach miasta. Idzie ulicą, zatrzymuje się przy straganach, wchodzi do sklepów, a po chwili… znika. Ludzie są przerażeni. Upatrują w tym zapowiedź czegoś złego, co niebawem wydarzy się w Kemerowie.
W niespokojnym oczekiwaniu na kataklizm rośnie panika. Nic więc dziwnego, że mieszkańców jednej z dzielnic: Kemerowo-City, na baczność postawiło nieoczekiwane pojawienie się przed ich domami jednostek Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych.
Lokalne władze uspokajają, że nic złego się nie dzieje: „To tylko rutynowe ćwiczenia operacyjne MCzS na okoliczność przeprowadzania akcji ratowniczych w sytuacjach nadzwyczajnych”. Jednak w Rosji w takie zapewnienia nikt nie wierzy.
Kemerowo, miasto w azjatyckiej części Rosji, było miejscem zsyłek i obozem z pracy, m.in. dla Polaków (Kemerowożyłstroj i ITŁ). Byli tam też zsyłani jeńcy nadal istniejącego po zakończenia wojny obozu w Auschwitz, kierowanego przez „wyzwolicieli” z NKWD a później MBP (do początku 1948 r. w Auschwitz więziono ponad 40 tysięcy ludzi, wśród nich żołnierzy AK oraz NSZ). Obecnie przemysłowy ośrodek Kuźnieckiego Zagłębia Węglowego (przemysł wydobywczy węgla kamiennego, maszynowy, chemiczny, koksochemiczny, materiałów budowlanych, włókienniczy i spożywczy), siedziba prawosławnej metropolii kuzbaskiej.
Kresy24.pl
1 komentarz
mordziaty
20 lipca 2015 o 20:29he!?