Jak informowaliśmy, Aleksander Łukaszenka w towarzystwie ministra obrony złożył dziś wizytę w Akademii Wojskowej w Mińsku, gdzie spotkał się ze słuchaczami i wykładowcami. Adepci sztuki wojennej mieli okazję do zadawania pytań głowie państwa.
Pytania były różne, niektóre z nich bardzo osobiste. Jedna z dziewcząt zapytała Łukaszenkę, czy nie miałby czasem ochoty rzucić tego wszystkiego, przytłaczających obowiązków – tak po prostu. Inna pytała, czy któryś z jego synów przejmie schedę po ojcu i zostanie prezydentem. Ktoś inny zapytał, jaki stopień wojskowy ma prezydent kraju.
Prezydent nie uchylał się od odpowiedzi, na pytanie dziewczyny odpowiedział, że nie daje sobie prawa, by myśleć o porzuceniu stanowiska;
„Ale w życiu każdego człowieka zdarza się taki nastrój — czasem chce się rzucić wszystko. Ale jest na to jedno lekarstwo: nie spieszyć się. To właśnie polecam w takiej sytuacji każdemu. Prześpij się z myślą, „ranek jest zawsze mądrzejszy od wieczora”. Rano zawsze jest zupełnie inny punkt widzenia: przecież emocje odeszły”, powiedział prezydent.
Baćka poradził też młodym Białorusinom, by nie śpieszyli się nawet wtedy, gdy muszą podjąć decyzję, czy chwycić za broń. Radził też, by nigdy się nie poddawali;
„Nie odpuszczajcie się nigdy, wyjście zawsze się znajdzie. Uwierzcie mi, nie ma sytuacji bez wyjścia!”, taka jest moja rada, i tego się właśnie trzymam!”.
Na pytanie, czy następcą w fotelu prezydenckim będzie któryś z jego synów, odpowiedź była krótka: „Żaden nie chce!”.
Pewnie niektórych zdziwi, jaką rangę wojskową ma szef białoruskiego państwa – podpułkownika. Aleksander Łukaszenka tłumaczył, że w swoim czasie podjęto decyzję, że stopnie generalskie, a także pułkownika nadaje się wyłącznie dekretem prezydenta.
„No więc nie mogę sobie przyznać pułkownika”, — tłumaczył.
Podobny jest też stosunek białoruskiego prezydenta do nagród państwowych. Przyznał, że ma tylko kościelne i zagraniczne nagrody.
„U nas odznaczenia państwowe nadaje prezydent. Nie mogę sam siebie nagradzać. Nawet gdybym sądził, że zasługuję na nagrodę”, żartował. – No ale nie mam z tym problemu, za to jestem bardzo szczęśliwy, kiedy podpisuję dekret o przyznaniu komuś nagrody” — powiedział Łukaszenka.
Kresy24.pl/nn.by/ba
2 komentarzy
Marek
10 sierpnia 2021 o 18:30patrząc na mundur i dystynkcje jeszcze nie widziałem w żadnym państwie pułkownika z gwiazdami marszałka na pagonach
Jan
20 czerwca 2022 o 21:30W Rassiji (i Bialorusi) wsystko inne panie 🙂