Uroczystości odbyły się przed odnowionym przez Ukraińców krzyżem, który w styczniu nieznani sprawcy wysadzili w powietrze. W żałobnej mszy świętej uczestniczyły w niedzielę rodziny zabitych, ambasadorowie Polski i Ukrainy, parlamentarzyści dwóch państw i duchowieństwo, które apelowało do zgromadzonych o pojednanie między oboma narodami.
„Zebraliśmy się tutaj po to, aby ustała tak zwana wojna na pomniki. Wszyscy prosimy Boga o to, byśmy mogli dać spokój tym zmarłym” – przemawiał rzymskokatolicki biskup diecezji łuckiej na Wołyniu, Witalij Skomarowski.
Krzyż, będący najważniejszym elementem pomnika zbrodni w Hucie Pieniackiej, został zdewastowany przez nieustalonych dotąd sprawców podczas ukraińskich świąt Bożego Narodzenia. Przedstawiciele władz Polski i Ukrainy uznali to zdarzenie za prowokację i ustalili, że wspólnie odbudują upamiętnienie.
Nieoczekiwanie w sobotę, dzień przed uroczystościami, gubernator obwodu lwowskiego Ołeh Syniutka poinformował polskich dziennikarzy, że pomnik w Hucie Pieniackiej odbudowała za własne pieniądze ludność z okolicznych miejscowości. Ukraińskie władze nie ujawniły, kto sfinansował i zrealizował odnowę.
Prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka Małgorzata Gośniowska-Kola podkreśliła, że atak na miejsce pochówku Polaków w tej miejscowości został odebrany z bólem. „Był to atak na krzyż, czyli na znak prawdy. Ale jednak znaleźli się ludzie, którzy przyczynili się do tego, że stoi dzisiaj granitowy krzyż. Chcemy wiedzieć, komu możemy podziękować za to” – mówiła prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka.
Według ustaleń Polskiej Agencji Prasowej za odbudową krzyża stoją Ukraińcy z miejscowości Podkamień, a idea jego odnowienia należy do Wołodymyra Seredy, działacza organizacji, które skupiają Ukraińców, wysiedlonych po drugiej wojnie światowej z Polski do ZSRR.
Przedstawiciele władz ukraińskich nie ukrywali, że oczekują, iż za gestem „społeczności lokalnej” w Hucie Pieniackiej pójdą Polacy, którzy w taki sam sposób odniosą się do ukraińskich upamiętnień, dewastowanych w Polsce. Na uroczystościach pojawił się młody człowiek, który przyniósł tablicę przypominającą, że w Polsce zniszczono w ostatnim okresie kilkanaście takich miejsc. Miał ze sobą czerwono-czarną flagę UPA. Ukraińska policja poprosiła go, by opuścił to miejsce. (WIĘCEJ)
Huta Pieniacka to nieistniejąca dziś wieś w rejonie miasta Brody. W czasie wojny ta miejscowość była polską placówką samoobrony przed UPA. Jak podaje prof. Grzegorz Motyka, autor książki „Ukraińska partyzantka 1942-1960”, 23 lutego 1944 roku do wsi przybył w celach rozpoznawczych pododdział Galizisches SS Freiwilligen Regiment 4. Polacy, sądząc, że mają do czynienia z przebranymi upowcami, zaatakowali napastników, zabijając dwóch z nich. W sukurs żołnierzom 4. pułku przybyła sotnia „Siromanci” dowodzona przez Dmytro Karpenkę „Jastruba”, która zaatakowała Polaków z boku. Umożliwiło to pododdziałowi SS odwrót i najpewniej uratowało go przed całkowitym pogromem.
Na wieść o śmierci dwóch żołnierzy SS Niemcy zorganizowali im manifestacyjny pogrzeb i wysłali przeciwko wsi karną ekspedycję.
28 lutego 1944 roku o świcie Galizisches SS Freiwilligen Regiment 4 ostrzelał wieś z broni maszynowej i moździerzy, po czym opanował ją, nie napotkawszy oporu samoobrony. Przechwyconą ludność prowadzono grupami po 20-30 osób do stodół, zamykano i palono. Próbujących uciekać rozstrzeliwano. W ten sposób zamordowano, według różnych danych, od 600 do 1200 osób. Według ustaleń śledztwa Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie w wyniku pogromu w Hucie Pieniackiej zostało zamordowanych około 850 osób.
Kresy24.pl/Dzieje.pl (PAP)
20 komentarzy
Adr
27 lutego 2017 o 09:39A kto zamordował Eskimosi ?
Bo nic na ten temat nie ma krzyżu.
Robert
27 lutego 2017 o 21:40Racja. Chyba tylko na pomniku w Podkamieniu napisano przyczynę śmierci. Trzeba też pamiętać, że polskie upamiętnienia na Ukrainie powstają za zgodą ukraińskich lokalnych władz, co czasami trwa kilka lat. Ukraińskie upamiętnienia w Polsce w większości powstały jako samowole.
Oczywiście polskie pomniki na Wołyniu upamiętniają mieszkańców a nie żołnierzy AK, a ukraińskie pomniki w Polsce bardzo często zawierają w inskrypcji przeklętę Skróty UPA / OUN.
Widać różnicę?
Agnieszka Śliwa
27 lutego 2017 o 10:00Łatwiej odnowić pomnik niż napisać prawdę o tym co się tam wydarzyło. Według ukraińskich mediów polscy i sowieccy partyzanci zabili niemieckich żołnierzy po czym uciekli pozostawiając bezbronnych mieszkańców. A potem przyszli Niemcy i dokonali zbrodni. Ani słowa o Ukraińcach z SS Galizien.
http://www.radiosvoboda.org/a/news/28333373.html
Co z tego, że odnawiają pomniki jak dalej opowiadają bajki i zakłamują historię?
Wołyń1943
27 lutego 2017 o 11:25Mogę się mylić, ale prawdopodobnie na żadnym pomniku poświęconym ofiarom ukraińskiego ludobójstwa nie ma podanej narodowości sprawców zbrodni, czy choćby nazwy zbrodniczej formacji, której członkowie dopuścili się tego bestialstwa. Można uznać, że pochowani tam Polacy padli ofiarą zbiorowego zatrucia kiszoną kapustą. Myślę, że dopóki sprawcom zbrodni stawiane są pomniki, prawdy na mogiłach ofiar Rzezi Wołyńskiej nie przeczytamy, a głoszone wszem i wobec twierdzenia o pojednaniu i „braterstwie” z Ukraińcami, to mrzonki i pobożne życzenia oderwanych od rzeczywistości polityków!
ukrop
27 lutego 2017 o 15:24Wołyń a u nas jak jest Tak samo Pojedź do miejscowości Liski w byłym zamojskim Z tego co się orientuję zabito tam tam ponad 86 osób narodowosci ukraińskiej w tym kobiety i dzieci Wiesz jaki jest napis na nagrobku zginęli tragicznie Nie ma kto zabił że była to zbrodnia Zgineli tragicznie Jak tam byłem to spytałem miejscowego Co to był za wypadek że tyły tragicznie zginęło I on mi opowiedział co to było Miał kilka lat Uratował się jakimś cudem
kresowiak
27 lutego 2017 o 16:39„Co to był za wypadek że tyły tragicznie zginęło I on mi opowiedział co to było Miał kilka lat Uratował się jakimś cudem”
Więc należy opowiedzieć CO TO BYŁO.
„Wołyń a u nas jak jest Tak samo”
Kłamstwo i to wielkie.Banderowski styl.
90% ofiar Genocidum Atrox nie ma ŻADNYCH grobów nie mówiąc o nagrobkach.
miki
27 lutego 2017 o 17:00Aż przykro patrzeć jak tracicie najbardziej oddanego wam przyjaciela mimo ogromu cierpienia jaki przeżył z rąk waszych ojców i dziadów nasz naród. Zobaczcie co było z Niemcami-zamordowali w czasie wojny tyle milionów naszych rodaków ale do głowy im nie przyszło po wojnie się tego wypierać, wybielać to czy czcić swoich morderców. I nastało pojednanie! Bandyta został nazwany bandytą, ot co. Z wami jest zgoła inaczej jak widzę. Mimo przeogromnej zbrodni udajecie ,że jej albo nie było albo to co było to nic takiego bo walczyli jedni z drugimi, MIESZACIE KATA Z OFIARĄ. Teraz na przykład dajesz jako argument, że ofiara się broniła!!! A powinna paść na kolana i prosić o łaskę. Odnoszę wrażenie ,że macie się za Boga, a zagubiliście prawdę. Pewno dlatego tyle cierpień ten wasz kraj spotyka…….. Kilka lat temu wspierałem was całym sercem ale jak obecnie widzę co się dzieje współczucie znika. Zabiliście je…Oczywiście nie tyczy to się kobiet i dzieci bo one są niczemu nie winne i im zawsze będę wspólczuł. Żałosne w tym wszystkim jest to ,iż szukacie wsparcia w Niemcach czyli tak po skrócie wspólnikach w tej zbrodni. A oni tak naprawdę mają was za nic. Wolą dać wsparcie Afgańczykom, Syryjczykom, Irakijczykom, Libijczykom i innym ,a wam dają wizy. Ślepi i głusi brniecie w kłopoty… Weźmy taki Mińsk-porozumienie pokojowe. Wzięli sobie na sygnotariuszy Niemców którzy Rosji nigdy krzywdy nie dadzą zrobić i Francje która jak jest gorąco to pierwsza się podda.Efekt jaki jest każdy widzi.Powodzenia. Ukrainę czeka efektowny upadek ale cóż takich dokonujecie wyborów.
Adr
27 lutego 2017 o 19:51Zgoda w konkretnych przypadkach możesz mieć racje.
Ale w ogólnym kontekście nie porównujmy sytuacji z Polski i Ukrainy
Bardzo dobrze podsumował to Kukiz
,,Nie można stawiać tych dwóch podmiotów na tej samej pozycji. UPA była z gruntu bandycka, bo miała w swojej ideologii również eksterminację ludności polskiej. Choć zdarzały się wśród UPA jednostki prawe, w przypadku Żołnierzy Wyklętych było odwrotnie. Pośród masy prawych żołnierzy zdarzały się jednostki bandyckie. Dla dobra przyszłych pokoleń i Żołnierzy Wyklętych należy jak najszybciej wszystkie te niepewności wyjaśnić”
tagore
27 lutego 2017 o 20:34Co posiało oun-b to zebrało.
kresowiak
27 lutego 2017 o 11:40koresponduje?
Tyle pracy przy zakłamywaniu prawdy, tyle pomników kolaborantów do zbudowania, Polsko – daj więcej pieniędzy!
Historyk Andreas Umland w sieciach społecznościowych napisał, że skrót Ukraiński IPN (UINP) można śmiało odczytywać jako Ukraiński Instytut Naparzania … Polski, i ta instytucja wraz z lwowskim Centrum Badań Ruchu Niepodległościowego wyrządza najwięcej szkód relacjom polsko-ukraińskim.
http://prawy.pl/46682-w-kijowie-zostal-odsloniety-pomnik-ukrainskiej-nacjonalistki-z-oun-m/
Mazowszanin
27 lutego 2017 o 12:52Jeżeli to prawda, że za udziałem w odbudowie pomnika stoją ludzie z organizacji skupiającej wysiedlonych do ZSRR (nie tylko Ukraińców, bo i Rusinów, Łemków oraz Bojków) to jest mi bardzo miło z tego powodu. Faktem jest, że wielu z nich broniło się przed tymi przesiedleniami, wielu powracało (za co było karanych) zza wschodniej granicy podając się za Polaków wyznaczanych do przesiedleń ze wschodu. Wielu z nich zmieniało nawet konfesję na katolicką z prawosławnej i greko-katolickiej (niejednokrotnie podstawą dla przedstawicieli władz do ustalania list osób do przesiedleń była religia jako wyznacznik narodowości a nie poczucie związania z krajem) aby tylko uniknąć opuszczania terenów i społeczności z którymi byli związani. Części z nich udało się pozostać w Polsce powojennej, np. Nikiforowi Krynickiemu. Pamiętajmy, że historia XX wieku boleśnie dała się odczuć nie tylko nam.
kresowiak
27 lutego 2017 o 14:14Umowa o przsiedleniach i tzw.repatriacji była zawarta pomiędzy powojenną RP i USRR.
Oba te podmioty prawa międzynarodowego ją realizowały z tym, że USRR nie przyjęła tzw.”końcówki” 140 tys.przesiedlanych Ukraińców i RP zmuszona była w ramach Operacji Wisła osiedlać ich na tzw. Ziemiach Odzyskanych.
Ówczesna RP przyjęła wszystkich 750 tys. polskich tzw. repatriantów a de facto expatriantów.
„Jeżeli to prawda, że za udziałem w odbudowie pomnika stoją ludzie z organizacji skupiającej wysiedlonych do ZSRR” czyli tzw Zakierzońców to z kolei nie jest mi milo bo jest organzacja de facto neobanderowska skupiająca właśnie neobanderowców, czcicieli hiroja Bandery.
Każdy to może sprawdzić sobie w ich siedzibie na rynku obecnego LVIVA tuż obok budynku ratusza (naprzeciw)w którym urzęduje Sadowy & company i obok banderowskiej komerchy pod nazwą Krijivka.
Pochodzenie kasy jest tak tajemnicze że zainteresowało nawet przewodniczącą stow. Huta Pieniacka czemu i dala wyraz bezpośrednio po uroczystościach.
Pafnucy
27 lutego 2017 o 13:50„…odbudowała za własne pieniądze ludność z okolicznych miejscowości”. Takie bajki to sobie mogą opowiadać w „u kraińskiej” tv i podręcznikach do historii. Pieniądze przekazał pewnie zawodowy „u krainiec” Petro Tyma. Niedawno jego związek dostał 500 tys zł dotacji z polskiego budżetu. Zresztą Polska przez ostatnie dwa lata wpompowała w tego trupa miliony euro to pieniądze mają. Jest duże prawdopodobieństwo, że nie zdążyli wszystkiego rozkraść. A tu cytat, który trochę nam wyjaśnia: „Przedstawiciele władz ukraińskich nie ukrywali, że oczekują, iż za gestem społeczności lokalnej w Hucie Pieniackiej pójdą Polacy,
którzy w taki sam sposób odniosą się do ukraińskich upamiętnień, dewastowanych w Polsce”. Przecież to kpina. Oczekują od Polaków odrestaurowania nielegalnie postawionych pomników banderowskich ludobójców.
kresowiak
27 lutego 2017 o 14:28Prawdopodobnym jest że była to kasa RP tak samo jak w Bykowni a ględzenia Piekły o zaskoczeniu i cudzie, są klasyczna przykrywką medialną tej operacji.
Hipoteza ta będzie tak długo wiarygodna aż strona ukraińska pokaże rzetelne „kwity” ze zbiórki tych pieniędzy wśród obecnych mieszkanców okolicznych miejcowości.
Wydaje się jednak to mało prawdopodobne dla znających wiatrowiczowe metody postępowania ze źródłami,prawdą i propagandą.
kresowiak
27 lutego 2017 o 19:04Niemowlę z wyrwanymi wnętrznościami i ten poległy upowiec co je wyrywał, to tacy sami martwi, tak samo zasługujący na życzliwą pamięć potomnych, wyrażoną w pomnikach.
Dlaczego więc 90% ofiar UPA, NIE ma grobów.
kresowiak
27 lutego 2017 o 13:54Ukronazista oburza się „patriotycznie” ilością polskich flag na uroczystościach rocznicowych Genocidum Atrox w Hucie Pieniackiej oraz zawstydza Polaków, zniszczeniami pomników upowców w RP.
Oto jego relacja ze swoich działań na tej uroczystości.
Znany jest on również z identycznego działania w dniu 1-go listopada na Cmentarzu Obrońców Lwowa
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1237717989643595&set=a.593923187356415.1073741832.100002162172323&type=3
Vernyhora
27 lutego 2017 o 16:41Kto zniszczył i dlaczego…? -już sama zmiana wymowy-treści napisu, wyjaśnia owe – „kto”!
Dodatkowy zysk, to wydzwięk propagandowy tego „spontanicznego czynu okolicznych mieszkańców”, plus oczywiście,-oczekiwanie należnej,przecież wdzięczności ….
Należy w końcu dostrzec,i „odpowiednio docenić”-działania „narodu ukraińskiego” wobec Polski!
Dosyć zakłamania ! Tylko na gruncie BEZWZGLĘDNEJ Prawdy
możemy się dogadać !
Kiedyś,-dawno temu w moich kręgach,- nazwanie kogoś „ukraińcem”- było najgorszą obelgą,-bo było synonimem: wiarołomcy,oszusta,człowieka podstępnego (potajnego!), niegodnego szacunku,pozbawionego honoru,z innych kręgów kulturowych (niższych)cywilizacji, takiego któremu, po prostu NIE podawało się ręki !
…ale to było Dawno! …i coś się zmieniło..?
Szczerych RUSINÓW przepraszam, WAS ta opinia nie dotyczy
ale do WAS mówię : odwróć się od „bandyckich wideł”- wróć do Michała Archanioła i Prawdy,- to życie!
Widły i Szatan,- to śmierć! I tylko taki wybór !
kresowiak
27 lutego 2017 o 19:10bp.Chomyszyn też tak pisał dlatego więc teraz, UCGK jego spuściznę ukrywa a przypominających o niej kapłanów, represjonuje.
wnuk rezuna
28 lutego 2017 o 00:05I znowu mamy Ukraińskie nikczemne targi . My Wam „upamiętnimy” , ale Wy Naszych też musicie upamiętnić .
Groteskowy idiotyzm ukraińskiej mentalności , bo o moralności tutaj mowy być nie może, polega na tym , że Ukraińcy gotowi są „upamiętnić” Polakom ofiary , jesli już tak bardzo im zależy….ale kompletnie nie potrafią zrozumieć dlaczego Polacy u siebie nie chcą upamiętnić zabójców tychże ofiar.
Ukraińcy w swej masie, są ofiarami rodzimej wojny historycznej i nacjonalistycznej narracji medialnej układającej w „logicznym porządku moralnym” największe brednie, kłamstwa i nikczemności …. Chciałoby się rzec „Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek” , oto jest wzorzec Ukraińca .
Na marginesie …takie „upamiętnienia” bez nazwania i potępienia zbrodniarzy , to OBELGA i POTWARZ …dla ofiar bestialsko zamęczonych i dla każdego Polaka …
Fox
12 stycznia 2018 o 01:23W Polsce nie ma miejsca na pomniki niemieckich i ukraińskich zbrodniarzy.