Rząd USA potwierdził, że niedawny cyberatak wpłynął na jego sieci oraz, że był „znaczący i trwa” nadal.
We wspólnym oświadczeniu wydanym 16 grudnia przez FBI, Agencję ds. Cyberbezpieczeństwa i Infrastruktury (CISA) oraz Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego (ODNI) nazwano „sytuacją rozwijającą się” i stwierdzono, że śledczy kontynuują prace, aby w pełni zrozumieć jej zakres. FBI, CISA i ODNI utworzyły Cyber Unified Coordination Group, aby koordynować reakcję rządu USA na atak.
Przedstawiciele Agencji Bezpieczeństwa Narodowego, Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) i FBI poinformowali o sytuacji członków Kongresu 16 grudnia. Senator Dick Durbin (Demokrata z Illinois) powiedział później CNN, że „jest to praktycznie wypowiedzenie wojny przez Rosję i powinniśmy potraktować to poważnie ”. Doradca ds. Bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, Robert O’Brien, przerwał w tym tygodniu podróż po Europie i wrócił do Waszyngtonu, aby uporać się z cyberatakiem, o którym po raz pierwszy poinformowano 13 grudnia.
Rząd nie podał, ile agencji zostało zhakowanych. Według doniesień mediów cytujących niezidentyfikowanych urzędników posiadających wiedzę na temat cyberataku wśród ofiar były DHS, Departament Skarbu USA i Departament Handlu USA. Ambasada Rosji w Waszyngtonie zaprzeczyła jakiemukolwiek zaangażowaniu, mówiąc w oświadczeniu z 14 grudnia, że Rosja „nie prowadzi ofensywnych operacji w domenie cybernetycznej”.
Firma technologiczna SolarWinds poinformowała, że aż 18 000 jej klientów pobrało zainfekowaną aktualizację oprogramowania do zarządzania siecią, która umożliwiła hakerom niezauważalne szpiegowanie ich przez prawie dziewięć miesięcy. Klientami mało znanej firmy softwarowej z siedzibą w Teksasie są rządy państw i duże korporacje.
CNN, Oprac Mk
foto wikipedia
1 komentarz
hihi
18 grudnia 2020 o 12:03Moze czas odlaczyc co niektore panstwa od internetu … ale tak fizycznie.