Barack Obama nie zamierza skorzystać z udzielonego mu przez Kongres prawa do podjęcia działań na Ukrainie. Wypowiedź rzeczniczki Departamentu Stanu to koniec ukraińskich nadziei na realną pomoc militarną ze strony Stanów Zjednoczonych.
„Kongres rzeczywiście pozwolił prezydentowi na takie działania, ale to prezydent podejmuje decyzje czy realizować te uprawnienia czy nie” – podkreśliła Jen Psaki w rozmowie z rosyjską telewizją niezależną Dożdż. Dodała, że „problemów na Ukrainie nie da się rozwiązać drogą militarną”.
Według rzeczniczki Departamentu Stanu, trudności ekonomiczne, które dotknęły Rosję w wyniku wprowadzenia zachodnich sankcji, nie doprowadziły do zmiany rosyjskiego kursu wobec Ukrainy.
„Szkoda, że prezydent Władimir Putin zignorował spadek ekonomiczny w swoim kraju. Gdyby taka sytuacja miała miejsce w USA to rządzący zostaliby za to pociągnięci do odpowiedzialności” – uważa przedstawicielka amerykańskiej administracji.
Zdaniem Jen Psaki, rozejm na Ukrainie przestrzegany jest tylko częściowo. „Są momenty kiedy jest przestrzegany, ale takich kiedy się go nie przestrzega jest o wiele więcej” – oceniła odkrywczo rzeczniczka Departamentu Stanu.
Najkrócej wypowiedź przedstawicielki Baracka Obamy można chyba podsumować następująco: pomagać Ukrainie się boimy, a co robić – nie wiemy.
Kresy24.pl
10 komentarzy
observer48
26 marca 2015 o 11:26To już niestety przedawnione wiadomości i Kongres najprawdopodobniej zmusi prezydenta Obamę do uzbrojenia Ukrainy, a odstawka Kołomojskiego może być pierwszym wiodącym do tego krokiem.
Przecież zwiększenie z 500 do 1000 liczby elitarnych amerykańskich komandosów rozpoczynających szkolenie ukraińskich batalionów obrony terytorialnej chyba coś mówi.
Wydaje się, że usunięcie Kołomojskiego ze stanowiska gubernatora Dniepropietrowska jest kluczowym posunięciem Jaceniuka i Poroszenki pozbawiającym go jakichkolwiek wpływów na te bataliony, które wcześniej utworzył, szkolił, opłacał i uzbroił. Jest to konieczne w sytuacji, gdy za kilka tygodni otrzymają one prawdopodobnie amerykańska broń nie tylko defensywną, ale też ofensywną, do wysłania której wzywa Obamę rezolucja Izby Reprezentantów przegłosowana dwa dni temu stosunkiem głosów 348 do 48.
Zbrojenie Ukrainy przez USA dopiero się zacznie, a za to, że jeszcze do tego nie doszło Ukraińcy mogą winić tylko samych siebie, bo nie wyczyścili wyższych szczebli dowodzenia swojej armii z rosyjskich agentów, szpiegów i kretów.
Slavko
26 marca 2015 o 11:40Jeśli USA dadzą Ukrainie broń ofensywną , Rosja zajmie całą Ukrainę. Tak zrobią, i tak powinni zrobić
macko
26 marca 2015 o 19:05Bez użycia lotnictwa nie ma na to szans. Wątpie, żeby w czasie całego konfliktu przeszli Dniepr.
observer48
27 marca 2015 o 02:41Wygoogluj sobie M270-ER i Javelin missiles, bo to najprawdopodobniej otrzyma Ukraina. Może też otrzymać samoloty A-10 wycofane ze służby w USA, ale nadal skuteczne i pociski HARM-88. Rosja mocno się wyykrwawi zanim podbije Ukrainę. Do tej pory straty ludzkie wśród uzbrojonych terrorystów i Rosjan są niemal cztery razy większe, niż armii ukraińskiej
Janko
26 marca 2015 o 11:55Paranoja. Sama Ukraina to niedawna super potężny producent broni nr 4 na świecie. Problem jest ,że tam nikt nie chce bić się za oligarchów. Ukraińscy chłopcy uciekają z kraju. Do samej Polsce ostatnio uciekło kilkadziesiąt tysięcy. Do Węgier, Rosji, Rumunii ,Naddniestrza. Jak znam Ukraińców broń dostarczona z USA „wyparuje” do bananowych krajów zasilając konta oligarchów w Szwajcarii.
Łzy Matki
26 marca 2015 o 16:21Nie pomogą – bo umieją liczyć – sam sprzęt to za mało – ukraina to wiele różnych i skłóconych nacji – i większość nie ma poczucia państwowego – nie chce walczyć. Amerykanie nie dadzą swoich chłopaków – bo byłby to konflikt globalny. Przed nami bratobójcza wojna i podział tej nędzy. UE chce dać im pieniądze ale kto je będzie spłacać – która część ukry?
Myślę że jak wojna ruszy to o większych pieniądzach ukry mogą zapomnieć.
MAK
26 marca 2015 o 18:04Kłamiesz moskiewska swołocz.
miki
26 marca 2015 o 23:16Cokolwiek nie będzie się działo Rosja będzie w tym uczestniczyć i płacić sowite rachunki-wysyłając broń,żywność, opłacając najemników, będzie też płacić za sankcje i odczuwać spadek cen ropy(chociaz w ostatnich dniach naciskając na Iran doprowadziła do zamieszek w Jemenie ,które podniosły nieco ceny).Rosja jest na równi pochyłej , jej gospodarka piłuje w dół nie w górę,wpływy do budżetu są dużo mniejsze ,a wydatki większe.W pewnym sensie to taka powtórka tego co już było-wyścigu zbrojeń i Rosja znowu go przegra bo nie może być inaczej-nie ma argumentów, jedyny to broń nuklearna której nie może użyć bo sama skaże się na zagładę….
observer48
27 marca 2015 o 08:52Zwyżka cen ropy jest wywołana tym, że Jemen kontroluje, do spółki z somalijjskimi piratami, główną trasę tankowców z ropą wchodzących z Zatoki Adeńskiej na Morze Czerwone i następnie do Kanały Sueskiego. Wydaje się, że Arabia Saudyjska, wspólnie a innymi pańastwami OPEC, a być może nawet Izraelem, powinna szybko przywrócić bezpieczeństwo żeglugi, a tym samym kontynuację spadku cen ropy naftowej. Ceny gazu ziemnego w Kanadzie i USA spadły do poziomu 90 dolarów za 1000 m sześc.
polkakatolka
29 marca 2015 o 23:43Sądząc z tych wpisów, ważniejsze niz pomóc Ukrainie jest, by zaszkodzic Rosji. A Amerykanie twierdzą,że konfliktu nie da sie rozwiązac droga militarną,ale mimo to będa wysyłać broń na Ukraine i szkolić nie wiadomo komu podlegająca gwardię.Po prostu USA chce doprowadzic do wojny na jak największą skalę, takie jest moje odczucie, niestety.A Chrystus umarł na krzyżu za jednych i drugich.