„18 lutego Biuro ds. Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) Ministerstwa Skarbu USA poinformowało, że kontrolowana przez Rosnieft’ spółka Rosnieft’ Trading oraz prezes jej zarządu Didier Casimiro (który jest również członkiem zarządu Rosniefti) zostali wpisani na listę sankcyjną. Restrykcje obejmują zakaz zawierania wszelkich transakcji z firmą oraz podmiotami przez nią kontrolowanymi. Zgodnie z komunikatem wydanym przez OFAC firmy utrzymujące współpracę ze spółką mają obowiązek ją zerwać w ciągu 90 dni pod groźbą objęcia amerykańskimi sankcjami. Wprowadzenie sankcji spotkało się z ostrą reakcją ze strony Rosniefti. W oficjalnym komunikacie koncernu nałożenie restrykcji uznano za „akt arbitralności prawnej”. Podkreślono też, że zaangażowaniu firmy w Wenezueli przyświecają wyłącznie cele ekonomiczne.” – czytamy w analizie warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich.
„Decyzja OFAC stanowi przede wszystkim sygnał polityczny wobec Moskwy, podkreślający krytyczny stosunek USA do rosyjskiego zaangażowania w Wenezueli i wsparcia udzielanego reżimowi Nicolása Maduro. Jednym z instrumentów wzmacniania rosyjskich wpływów w Wenezueli była aktywność koncernu Rosnieft’ i podmiotów przez niego kontrolowanych oraz ich udział w wenezuelskich projektach energetycznych.” – piszą autor analizy Szymon Kardaś.
„Jest mało prawdopodobne, by wprowadzone restrykcje spowodowały zmianę postawy Moskwy wobec reżimu Maduro. Świadczy o tym m.in. komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej zapewniający, że amerykańskie sankcje nie wpłyną na politykę Rosji nie tylko względem Wenezueli, lecz także Syrii, Iranu czy innych państw. Nie można tym samym wykluczyć, że USA będą wprowadzać kolejne sankcje wobec rosyjskich podmiotów wykorzystywanych bezpośrednio lub pośrednio do utrzymania politycznych wpływów Rosji w Wenezueli.” – czytamy dalej. Cała analiza tutaj.
Tymczasem prezydent Wenezueli Nicolas Maduro (na zdjęciu) ogłosił kryzys energetyczny w odpowiedzi na sankcje USA wobec Rosnieft Tradingu.
Oprac. MaH, osw.waw.pl, BiznesAlert.pl
fot. kremlin.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!