Rankiem 10 listopada stolicę Rosji zaatakowały 32 drony – poinformował burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin. Przekazał, że siły obrony powietrznej zestrzeliły drony w rejonie Moskwy.
„Siedem kolejnych dronów zostało zestrzelonych w dzielnicach Domodiedowo, Ramenskoje i Kołomna. W tej chwili zniszczone zostały 32 drony lecące w stronę Moskwy” – napisał na swoim kanale Telegram, dodając, że na miejscu pracują służby ratunkowe.
Z kolei gubernator obwodu moskiewskiego Andriej Worobow przekazał, że w wyniku upadku zestrzelonych dronów we wsi Stanowo w pobliżu Ramenskoje zapaliły się dwa domy.
52-letnia kobieta została ranna odłamkiem; trafiła do szpitala z poparzeniami twarzy, szyi i ramion – jej stan jest umiarkowany, obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii. Na pewno szybko udzielimy wszelkiej niezbędnej pomocy,
– wyjaśnił.
Jak wyjaśnia kanał w Telegramie Mash, Siły Zbrojne Ukrainy (SZU) próbowały zaatakować Moskwę dronami typu „Fierce”. Zasięg lotu takich UAV wynosi około 1000 kilometrów, taki dron może przenosić ponad 50 kilogramów materiałów wybuchowych.
Na moskiewskich lotniskach Szeremietiewo, Domodiedowo i Żukowski wprowadzono plan „Dywan” ze względu na zagrożenie ze strony ukraińskich dronów – powiedział Artem Koreniako, przedstawiciel Federalnej Agencji Transportu Lotniczego.
Kanał w Tg Baza wyjaśnia, że we wszystkich portach lotniczych stolicy wprowadzono ograniczenia w przyjmowaniu samolotów.
Ze swojej strony rosyjski resort obrony poinformował o zniszczeniu 23 ukraińskich dronów w ciągu ostatniej nocy.
Systemy obrony powietrznej na służbie przechwyciły i zniszczyły 23 ukraińskie BSP: 17 BSP nad terytorium obwodu briańskiego, 3 nad terytorium obwodu rostowskiego, 2 nad terytorium obwodu biełgorodskiego i 1 nad terytorium obwodu kurskiego,
– głosi komunikat.
Gubernator obwodu kałuskiego Władysław Szapsza wyjaśnił, że w wyniku ukraińskiego ataku dronem uszkodzone zostały trzy garaże, ale nikt nie odniósł obrażeń.
Ostatni raz Moskwa stała się celem ataku dronów na dużą skalę pod koniec sierpnia. Wówczas burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin zauważył, że niebo stolicy „jest lepiej chronione niż w innych regionach”, a w ciągu roku ani jeden dron nie trafił w cel.
ba
1 komentarz
Krzysztof
10 listopada 2024 o 20:43aż tyle a cieszy