Rosyjskie prywatne firmy wojskowe rekrutują najemników na terytorium Białorusi – powiedział na antenie „Telewizji Wojskowej” Wadim Skibickij, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
„Według informacji głównej agencji wywiadowczej Wagner jest teraz aktywny” – powiedział. – Rozmieścili swoje punkty rekrutacyjne w Mińsku i niektórych miastach i rekrutują chętnych do „pracy” w „Wagnerze” i udziału w wojnie z Ukrainą. Ile osób zdołają zrekrutować, tego się dowiemy. Ale takie wydarzenia odbywają się na terytorium Białorusi”.
Skibickij powiedział, że obecnie w pobliżu granicy z Ukrainą jest skoncentrowanych sześć batalionów Sił Zbrojnych Białorusi. „Są to bataliony zmechanizowane, bataliony wojsk powietrznodesantowych – tzw. dowództwo sił operacji specjalnych” – wyjaśnił przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego.
Według niego Aleksander Łukaszenka jest „gotowy dać” Władimirowi Putinowi „to, co ma, niech Federacja Rosyjska to wykorzysta”, ale nie wysyła swoich wojsk na wojnę z Ukrainą.
„Jak długo ta sytuacja potrwa, zależy od tego, jak będą się rozwijać wydarzenia na naszym terytorium, na froncie. I w ogóle od dalszego rozwoju wydarzeń w wojnie Rosji przeciwko naszemu państwu” – powiedział Skibitsky.
Jednocześnie przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego jest przekonany, że Rosja nie przestaje próbować zmuszać białoruskich władz do otwartego włączenia się do wojny.
„Stale odbywają się spotkania Putina z Łukaszenką, na których omawiane są te kwestie, Putin próbuje przekonać Łukaszenkę do tej decyzji” – powiedział. – Ostatnie spotkanie odbyło się bardzo niedawno… Znowu najprawdopodobniej była dyskutowana kwestia poparcia i wejścia Białorusi do wojny. Ponadto nie wykluczamy (wywiad wojskowy przeanalizował wszystkie dostępne dane), że Putin rozmawiał z Łukaszenką o uznaniu aneksji naszych terytoriów i wynikach tzw. „referendów”.
oprac.ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!