Poszukiwanie relacji z Ukrainą pozwala obecnej polskiej władzy na ponowne ogłoszenie siebie centrum wpływów w Unii Europejskiej – przekonuje ukraiński politolog Jewhen Magda. „Wytyczne” dla wspólnych działań Polski i Ukrainy dyrektora Centrum Stosunków Społecznych opublikował 11 kwietnia informat.com.ua:
Niedawny ostrzał z granatnika Konsulatu Generalnego RP w Łucku (Wołyń jest bardzo wrażliwym regionem w stosunkach polsko-ukraińskich) i próba zablokowania przez osoby z polskimi flagami ruchu na trasie Lwów – Rawa Ruska to nie tylko ogniwa jednego długiego łańcucha prowokacji. To raczej asy, z którymi wystąpiła Rosja dążąca do skonfrontowania ze sobą Polski i Ukrainy. Tylko zdecydowane działania i odpowiednia pozycja polskich i ukraińskich władz pozwoliły przezwyciężyć ten niebezpieczny kryzys praktycznie bez negatywnych skutków dla negatywnych relacji.
Nieprzypadkowo te prowokacje miały miejsce natychmiast po znaczącym ochłodzeniu w stosunkach Polski i Unii Europejskiej. „Czynnik Tuska” jeszcze długo będzie bodźcem dla obecnej polskiej władzy, a szybkie wzmocnienie swojej pozycji wewnątrz Polski dzięki zarzutom w stosunku do rosyjskich kontrolerów ruchu lotniczego, Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego zespołowi raczej się nie uda. Polska będzie w najbliższym czasie odczuwała skutki pogorszenia stosunków z Brukselą i w tej sytuacji poszukiwanie relacji z Ukrainą wygląda logiczne, ponieważ pozwala polskiej władzy na ponowne ogłoszenie siebie centrum wpływów w Unii Europejskiej.
Nie jest tajemnicą, że Warszawa zazdrości Kijowowi Berlina w kontekście funkcjonowania normandzkiej czwórki, której skuteczność wyraźnie spada do zera. Polska sama chciałaby zostać „cudownym brokerem” w procesie uregulowania największego od 20 ostatnich lat konfliktu na kontynencie. Niedawna wizyta w Kijowie Witolda Waszczykowskiego i jego brytyjskiego kolegi Borisa Johnsona miała na celu zademonstrowanie obecności innych europejskich pośredników, którzy mogą mieć wpływ na uregulowanie konfliktu na Donbasie. Co prawda ani Warszawa, ani Londyn na razie nie dysponują ani publicznie ogłoszonym formatem uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy, ani zgodą Moskwy na ich obecność przy stole negocjacyjnym, bez której perspektywy wcielenia w życie najbardziej ambitnych planów dyplomatów są niewielkie. Kreml natomiast nadal stawia na bombardowanie stosunków polsko-ukraińskich.
W świetle ostatnich wypowiedzi polskiego kierownictwa na temat historycznej przeszłości Ukrainy, które rozbrzmiały w mentorskim, półuczonym tonie, naiwne jest liczenie na zrozumienie w kwestiach trudnej wspólnej przeszłości historycznej między Kijowem i Warszawą. Kierownictwo Polski nie zawsze bierze pod uwagę problematyczne czynniki współczesnej sytuacji społeczno-politycznej na Ukrainie. Ale są i inne obszary możliwej współpracy, m. in. współpraca wojskowo-techniczna i rozwój polsko-litewsko-ukraińskiej brygady. Tranzyt prawodawstwa przez polsko-ukraińską granicę byłby pomocny, w oparciu o pozytywne doświadczenia transformacji w Polsce, i może być korzystny dla Ukrainy.
Ale lepiej zacząć od obyczajowego, przyziemnego poziomu. Pozytywne zmiany w polityce migracyjnej, które pokazują zainteresowanie Warszawy zatrudnianiem obywateli Ukrainy, wyglądają na niezbędne i dla samej Polski: bez setek tysięcy ukraińskich migrantów może ona stracić status „fabryki Europy”. Trudna sytuacja gospodarcza i konflikt na Donbasie skłaniają obecnie wiele osób do poszukiwania pracy w Polsce, a dla tamtejszych władz logiczne byłoby tworzenie sprzyjających warunków dla nich. Chociażby po to, aby mieć więcej powodów do głośnego mówienia w Brukseli o „przyjęciu ukraińskich uchodźców”.
Polska aktywnie wykorzystuje na obszarze poradzieckim narzędzia miękkiej siły, a gotowość do użycia przynajmniej części z nich na własnym terenie w stosunku do setek tysięcy Ukraińców mogłaby zwiększyć szansę na zbliżenie Kijowa i Warszawy. Jest mało prawdopodobne, aby Ukraina była w stanie prowadzić ofensywną politykę wobec polskich interesów, raczej jest zainteresowana tym, żeby zachować wpływ na swoich rodaków, rozwiązujących problemy ekonomiczne na terenie sąsiedniego państwa. W warunkach wstrząsów wewnątrz UE i stosunków międzynarodowych w ogóle, sąsiednie państwa, raz za razem napotykające przejawy agresji hybrydowej, muszą szukać sposobów interakcji. W ten sposób będą w stanie wzmocnić również bezpieczeństwo regionu Środkowej i Wschodniej Europy, która stała się w ostatnim czasie obiektem agresywnych ataków ze strony Rosji.
Uniknąwszy zagrożenia pogorszenia stosunków na skutek prowokacji, Ukraina i Polska powinny nie tylko wzmocnić współpracę służb specjalnych i organów ścigania. Ten krok jest pod ręką, ale agresja hybrydowa nie zawsze może zostać odparta przez służby specjalne lub Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, a aby na nią odpowiedzieć niezbędna jest mobilizacja społeczeństwa i konsolidacja interesów. Potrzebny jest otwarty dialog, pozwalający w jednolity sposób bronić stanowisk, w których interesy obu państw są takie same (na przykład walka z „Nord Stream 2”) i działań, które pozwolą zbliżać lub brać pod uwagę stanowiska na te tematy, w których interesy Warszawy i Kijowa nie pokrywają się. I chyba najważniejsze: mimo wielowiekowego sąsiedztwa, Ukraińcy i Polacy czasami bardzo mało wiedzą o sobie nawzajem, dlatego wzajemne informowanie, wymiana kulturalna mogłyby pomóc we wzajemnym porozumieniu na szczeblu politycznym. Liberalizacja reżimu wizowego z UE daje Polsce i Ukrainie szansę na zmianę formatu stosunków poprzez ich aktywizację, ponieważ Polska pozostaje kluczowym partnerem Ukrainy w Unii Europejskiej.
Jewhen Mahda, informat.com.ua
Kresy24.pl
30 komentarzy
prawy
20 kwietnia 2017 o 14:14” i działań, które pozwolą zbliżać lub brać pod uwagę stanowiska na te tematy, w których interesy Warszawy i Kijowa nie pokrywają się.”
Kierunek zbliżenia ma być zaś taki:
UPA=AK,
ludobójca=ofiara
Genocidum Atrox = wojna
odwieczne ziemie etniczne od Krakowa do Wołgi
prawy
20 kwietnia 2017 o 15:28+
Bandera=Piłsudski
OUN=PPS
Duch odwiecznej walki,… i postawił między dwoma światami,=cywilizacja łacińska
itd.itp.
prawy
20 kwietnia 2017 o 16:18oraz:
„Żyjemy na granicy stepowych i osiadłych narodów, w walce przyjmiemy taktykę ludzi stepów.
Okrutność wobec wroga nigdy nie jest za wielka.
Tego nauczyła nas historia.” = tzw. wartościom europejskim
kresowiak
20 kwietnia 2017 o 18:07najlepsza wiadomość to taka,że na 100zgonów na ukrainie jest 54 urodzeń
MX
20 kwietnia 2017 o 21:14@Kresowiak
A dodaj do tego jeszcze emigrację. 🙂
wnuk rezuna
21 kwietnia 2017 o 00:17Szkoda Magda że Wy nie znacie polskiego przysłowia „czegoś głupi ?, boś biedny , czegoś biedny ??, boś głupi”….
Ukraińska głupota, czasami dorównuje ukraińskiej nędzy ….
A nędza Pane Magda , niestety jest ..sierotą
Nikt tak naprawdę nie chce mieć z nią nic wspólnego ..
Z nędzy musicie wydzwignąć się sami …bez tego trudno o relacje partnerskie i poważne traktowanie ..
Im szybciej zaakceptujecie własciwą diagnozę , tym lepsze widoki na uzdrowienie …
Bo partnerem !!!..to Wy długo jeszcze nie bedziecie , dla nikogo ???
Obym sie mylił …
Skoro uznajecie Polskę za kluczowego „partnera” w Unii Europejskiej , to skąd ten Wasz kociokwik , sugerujący że jesteście jakimś „mocarstwem”, lekceważącym tego „partnera” i usiłującym na wszelkie sposoby go zdeprecjonować ???
Jesteście najbiedniejszym krajem w Europie !!!!
Wasza patologiczna nędza w której trzymacie 40 milionowy naród , wynika z Waszej mentalności, której najjaskrawszym owocem jest korupcja, złodziejstwo i oszustwo .
Dużo czasu upłynie zanim przestaniecie być dla Europy i Polski Problemem !! , a staniecie się pożytecznym ogniwem europejskiej wspólnoty ..
Może nie nastąpi to nigdy .
tagore
22 kwietnia 2017 o 21:25Przysłowie znają,a za kluczowego partnera uznają Niemcy.I tyle na temat.
andrzej
20 kwietnia 2017 o 18:38A Prawy pisze i pisze.
I próbuje zawzięcie skłócić dwa narody , które mimo trudnych chwil powinny wreszcie iść ramię w ramię wobec Wujka Wani, który tak naprawdę jest zagrożeniem dla wolnego Świata.
Prawy – jaki jest teraz kurs rubla?
kresowiak
20 kwietnia 2017 o 19:12lepiej jest iść ramie w ramie z rosjanami i białorusinami niż z ukraińcami
observer48
21 kwietnia 2017 o 02:40@kresowiak
Ktoś się chyba z kindybałem za głowy pomieniał zalecając Polakom „iść ramie w ramie z rosjanami”.
Polecam wysłuchanie przed wypisywaniem kolejnych idiotyzmów!
https://www.youtube.com/watch?v=4IZF1uRJeYM&ab_channel=TomRad
https://www.youtube.com/watch?v=1S10E6GC-kg&ab_channel=idzpodprad
prawy
20 kwietnia 2017 o 21:14W/g Andrzejka, Genocidum Atrox to… trudne chwile a ludobójcy i ich czciciele to.. NARÓD.
Jak nazywać osoby z taką optyką?
ziutek
21 kwietnia 2017 o 10:31on nie wie jaki jest kurs rubla, on nie musi go wymieniać w Olgino
tagore
22 kwietnia 2017 o 21:26Ukraina prowadzi życzliwą politykę wobec Polski?
prawy
20 kwietnia 2017 o 18:50Jak niejaki Andrzejek szczerze na k24 wyznał że najbardziej to….,
kurs rublika go interesuje.
Szczerość Andrzejka, pochwały publicznej godna.
Aztek_Anonim
20 kwietnia 2017 o 19:52Tłumaczać to wszystko na język ludzki: Dalej będziemy czcić naszych zbrodniarzy i oprawców polskich dzieci a w zamian wy nam dajcie masę kasy. Jak w starych dowcipach o współpracy polsko-sowieckiej za komuny.
prawy
20 kwietnia 2017 o 21:40Te sekciarze III strony, ostatnio wraz z naczelnym SBU-medalikonośccem (co w drodze do..)takie andrzejkopoddobne tekściki w W-wie wygłaszali.
http://prawy.pl/49498-szybciej-sakiewicz-w-psychiatryku-niz-putin-w-kajdanach/
prawy
21 kwietnia 2017 o 07:07” Dalej będziemy czcić naszych zbrodniarzy i oprawców polskich dzieci a w zamian wy nam dajcie masę kasy. Jak w starych dowcipach o współpracy polsko-sowieckiej za komuny.”
Czasy i tzw. suwerenne państwa się zmieniają
a przyzwyczajenia….. pozostają.
andrzej
20 kwietnia 2017 o 20:46Niejaki Andrzejek pyta o kurs rubla osoby najbardziej kompetentnej.
Prawy – chyba że Ci płacą w złotówkach.
prawy
20 kwietnia 2017 o 23:46Tylko kaska, kaska, kaska Andrzejka rusza,
PLN teraz bardzo go ruszyła.
Hrywny nie ceni?
Chyba że … dolarki kandyjskie na konto spływają to i hrywny nie treba.
prawy
22 kwietnia 2017 o 09:04Niech Andrzejek „przerobi” sobie te głosiki dwa,
może wtedy coś innego zamiast tylko kasa,kasa, zdoła napisać.
http://zaxid.net/news/showNews.do?natsiyetvorennya_i_popsa&objectId=1423845
https://regnum.ru/news/society/2266502.html
observer48
21 kwietnia 2017 o 02:56Autor tego zbioru pobożnych życzeń zapomina o wszechobecnej na całej Ukrainie korupcji bizantyjskich rozmiarów, przy której żadna współpraca w dziedzinie obronności ie jest możliwa, bo Polska nie może pod żadnym pozorem przetransferować, nawet za duże pieniądze, swojej technologii obronnej. Ukraina i RoSSja to dysfunkcjonalne państwa mafijne o niemal identycznych poziomach skorumpowania. Polska powinna robić swoje, a Ukraińcom wyraźnie dać do zrozumienia, na jakich warunkach polsko-ukraińska współpraca jest możliwa i do przyjęcia dla Polski i Polaków. Należy też podejść twardo do Związku Ukraińców w Polsce i wyczyścić tę organizację z po-PRL-owskich popłuczyn z Piotrem Tymą na czele.
Sebastian
21 kwietnia 2017 o 09:03Tonący brzytwy się chwyta. Ukraina nie chce pamiętać trudnej przeszłości, bo to smutne. Nie chce pamiętać o swoich narodzinach. Woli wybiórczo pisać swoją historię. Podobnie jest z teraźniejszością, także traktowaną wybiórczo. Stąd twierdzenie, że Polska wiele Ukrainie zawdzięcza, ochronę od Rosji, wzrost gospodarczy, znaczenie w Europie. Stąd oczekiwanie na pomoc, traktowaną jako wypłatę za usługi na rzecz nie tylko Polski, a nie jako zaliczka na poczet przyszłej współpracy. To życie marzeniami. To ucieczka od rzeczywistości. Bo tych pracowników jest kilka procent, za mało, by podnieść znacząco wzrost gospodarczy, bo to znaczenie w Europie Polski i tak jest niewielkie, bo Polska jest bezpieczna, gdyż jej nikt nie atakuje, a nie z powodu postawy Ukrainy.
Jednocześnie widzę światełko w tunelu. Ale to pieśń przyszłości.
observer48
21 kwietnia 2017 o 09:49@Sebastian
Tonący również brzydko się chwyta. 🙂 Polska jednak powinna podsyłać Ukrainie broń do tłuczenia kacapów w Donbasie i szkolić ukraiński specnaz ze zrozumiałych względów, bo ani mocna RoSSja, ani mocna Ukraina nie mieszczą się w narodowym interesie Polski.
Ukraińcy są w dużej mierze sami sobie winni. Po upadku i rozpadzie sowieckiej kacapii w 1991 r. PKB na głowę ludności Ukrainy był nieco wyższy, niż PKB na głowę ludności Polski. Po 25 latach na Ukrainie zostało bardzo niewiele do rozkradzenia, ale niemal wszyscy wciąż kradną, podczas gdy Polska w drodze olbrzymich wyrzeczeń, pomimo rozkradzenia dużej części majątku narodowego przez resortowe dzieci i byłych wyższych funkcjonariuszy WSI z byłym prezydentem Komorowskim na czele, osiągnęła w tym okresie niespotykany w całej Unii Europejskiej wzrost PKB.
W przeliczeniu na głowę ludności PKB Polski za rok 2016 był ponad pięciokrotnie wyższy, niż Ukrainy za ten sam rok. Polska nie jest kołem ratunkowym dla Ukrainy i polski rząd powinien to Ukraińcom wytłumaczyć. Państwa nie mają uczuć, tylko interesy, więc należy spokojnie i bez nerwów pozwolić łaszącej się do Niemców Ukrainie na kolejny upadek. Może się czegoż Ukraińcy nauczą, a jeśli nie, to ich problem. RoSSja jest obecie zbyt słaba na jakąkolwiek akcję zaczepną choćby w Donbasie, więc należy wspierać militarny wysiłek Ukrainy i szkolić jej obronę terytorialną, ale nic więcej.
pol
21 kwietnia 2017 o 10:29W pełni popieram – diagnoza słuszna a co do idących ramie w ramie z rosianami i białorusinami ( ci ostatni jusz mogą śmiało powiedzieć że są rosianami skoro 3% obywateli mówi po białorusku )to polecam obejrzenie rosyjskiego filmu : ,,Czekista ” i tyle w temacie przyjażni Polsko-Rosyjskiej .
prawy
21 kwietnia 2017 o 11:13„Polska jednak powinna podsyłać Ukrainie broń do tłuczenia kacapów w Donbasie i szkolić ukraiński specnaz ze zrozumiałych względów,”
To jest interes USA, ojczyzny observera48 (to zrozumiale) lecz takie BEZWARUNKOWE ich WPIERANIE, NIE LEŻY w polskim interesie.
Znając z doświadczenia narodowego skutki błędów (nie miał naszego dzisiejszego doświadczenia)J. Piłsudskiego: wyprawa kijowska, Juzewszczyzna oraz hołubienie przez USA Bandery i banderowców po II WŚ
przyjmowanie tezy, że jakikolwiek Ukrainiec walczący jakoś z Rosją nawet banderowiec, jest dla Polski przydatny, jest amerykańską lub ukraińską propagandową manipulacją, sprzeczną z polskim interesem.
Banderyzm WYKLUCZA przydatność dla POLSKI.
„ani mocna RoSSja, ani mocna Ukraina nie mieszczą się w narodowym interesie Polski.”
Z tego w żaden sposób nie wynika, jakakolwiek przydatność dla POLSKI banderowców i banderyzmu.
SyøTroll
21 kwietnia 2017 o 15:00Czyli, że jesteś za przedłużaniem i podsycaniem tego konfliktu w nieskończoność, rękami Polaków, bo niezbędne jest dla twojej nowej ojczyzny, polskie zaangażowanie w konflikt o Ukrainę. Dlaczego to mnie nie dziwi.
observer48
21 kwietnia 2017 o 20:47@prawy
Lepsza jest dla Polski i bezpieczniejsza Ukraina banderowska, niż roSSyjska. Zagorzałych zwolenników Bandery nie ma na Ukrainie nawet miliona i wszyscy są zgrupowani wokół Lwowa i na Wołyniu, czyli w najbiedniejszych rejonach Ukrainy. Nie należy też zapominać o tym, że każdy roSSyjski czołg zniszczony przez armię Ukrainy w Donbasie nie będzie mógł walczyć gdzie indziej, np. w „przesmyku suwalskim”. Pocisk Javelin kosztuje 0koło $70,000, a Spike-LR około $150,000, podczas gdy czołgi, które te pociski potrafią zniszczyć wraz z załogami to od półtora do trzech milionów za czołg i co najmniej milion dolarów za każdego zabitego kacapskiego czołgistę, którego trzeba wychować i wykształcić. Zwrot na inwestycji ogromny.
prawy
21 kwietnia 2017 o 10:16„Jednocześnie widzę światełko w tunelu. Ale to pieśń przyszłości.”
Światełko w tunelu do Europy prowadzącym , wymaga BEZWZGLĘDNEGO i jednoczesnego, spełnienia dwóch warunków.
Puszczenia wolno wraz ziemią tych, chcących być Rosjanami,Rumunami,Węgrami.
Tak lata temu, zalecał np. ich szacowny ukraiński wielce pisarz, Andruchowicz.
Zapomnieli już?
Oraz całkowitego odrzucenia satanistycznej, ukronazistowskiej, ideologii.
Bez spełnienia tych dwu warunków, żadne światełko na końcu tunelu, się nie pojawi.
Dopiero spełnienie tych dwu warunków, pozwoli Ukraińcom na skoncentrowanie się na cywilizowanym rozwoju i dążeniu do masowego dobrobytu.
Bycia rzeczywistym partnerem dla RP i ew. członkiem EU.
prawy
21 kwietnia 2017 o 10:33Dla POLSKIEGO narodowca oczywistym jest, że przykładanie polskiej ręki do ew. III wojny światowej o cokolwiek o obcy interes, dla obecnej RP zabójcze będzie.
Wojna nie leży w POLSKIM interesie.
RP nie jest pod zaborami i powszechna wojna ludów niepotrzebna teraz Polsce, jest.
To nie są te czasy.
„Szlifowanie”narodowe i rozumienie swojego interesu, potrzebne Polsce jest.
Polska potrzebuje czasu na swój rozwój i np. po to aby przestała być ziemią z której emigrują jej najaktywniejsi synowie.
tagore
22 kwietnia 2017 o 13:00„Nie jest tajemnicą, że Warszawa zazdrości Kijowowi Berlina w kontekście funkcjonowania normandzkiej czwórki” Pan Jewhen Magda postrzega Polskę
jak przywódcy Ukrainy po traktacie Brzeskim.
Właściwie powinni zlikwidować Ambasadę w Warszawie
i scedować kwestie polskie na Ambasadora w Berlinie.
W ocenie Pana Magdy Kijów pławi się w łaskach „stolicy” Europy.Przykład Wieletów czy Obodrzyców
jest mu chyba nieznany.