Członkowie władz nowo utworzonej nacjonalistycznej partii Ukrainy Korpus Narodowy wzięli udział w międzynarodowej konferencji w Polsce. Zaniepokoiło to środowisko portalu polukr.net.
Konferencja „Skrzyżowania historii: sojusze i pokrewieństwa w Europie Środkowo-Wschodniej w XX wieku” odbyła się w ramach III Festiwalu Kultury Rzeczpospolitej 14-16 października w Rzeszowie i Przemyślu. Oprócz przedstawicieli polskiego świata nauki, mediów i polityki, którzy wzięli w niej udział, byli również goście z zagranicy, m.in.: prof. Heinrich Best – socjolog Uniwersytetu w Jenie, prof. David Darchiashvili z Ilia State University w Tbilisi i inni.
Ukrainę reprezentowali: dr Oleksandr Maslak – członek rady nowej nacjonalistycznej partii Korpus Narodowy (o powstaniu tej formacji i o jej programie informowaliśmy w naszym weekendowym wydaniu w materiale: Nacjonalizm niejedno ma imię) oraz dr Jewhenij Biłonożko – związany z Korpusem Narodowym pracownik naukowy w katedrze filozofii Kijowskiego Państwowego Uniwersytetu Ekonomicznego (w latach 2007-2008 przebywał w Polsce na stypendium dla młodych naukowców w Warszawie, red. nacz. portalu Polonews.in.ua).
„Nie sposób nie dostrzec, iż aktywność doktora Maslaka w Polsce nie do końca pokrywa się z tym, co postuluje na Ukrainie – pisze portal polukr.net. – Ugrupowanie polityczne, w którego radzie zasiada, opowiada się przeciwko integracji Ukrainy z Unią Europejską oraz Sojuszem Północnoatlantyckim, a dążyć chce do budowy regionalnej alternatywy, tj. Międzymorza wraz z Polską i państwami bałtyckimi. Sam Maslak natomiast występuje za szerszym sojuszem, do którego miałyby należeć także: Bułgaria, Rumunia, Serbia, Czechy, Słowacja, a nawet Białoruś (…). Owo Międzymorze w wariancie wspieranym przez partię Maslaka ma być jednak przede wszystkim sojuszem militarnym, a główną rolę odgrywać ma w nim Ukraina. Stoi to w sprzeczności z polskim, ale i ukraińskim interesem narodowym” – konkluduje ten wątek portal polukr.net.
Z faktu, że na międzynarodowej konferencji w Polsce obecni byli prominentni członkowie ukraińskiego Korpusu Narodowego, autorzy portalu polukr.net wywiedli, że: „(…) chcąc nie chcąc – bo zapewne jest to decyzja organizatorów konferencji, polska polityka wiąże się z ukraińską, ale tylko na jednym, bardzo wąskim odcinku”.
Taki wniosek, podobnie jak wiele innych w cytowanym artykule, jest według mnie nieuprawniony (o organizatorach konferemcji piszę dalej). Polecam jednak lekturę tego artykułu: takiej ilości „donosów” na członków ukraińskich ugrupowań nacjonalistycznych, na ich „fałszywe deklaracje” i „prawdziwe zamiary”, ale również na temat faktycznych i domniemanych powiązań politycznych oraz uzależnień, w tym uzależnień od Moskwy, sami byście Państwo, podobnie jak ja, tak szybko i w jednym miejscu zapewne nie znaleźli. Po jego lekturze opadła mnie refleksja, że polskie służby, wywiad i politycy powinni mieć oczy i uszy szeroko otwarte, a ręce pełne roboty – żeby przez nikogo z ukraińskiego wrzącego kotła, podgrzewanego przez Kreml, nie dać się wpuścić w maliny (cały cytowany preze mnie artykuł można przeczytać tu).
Organizatorami konferencji, o której mowa, byli: Alliance of Conservatives and Reformists in Europe, Stowarzyszenie Twórców Rzeczypospolitej, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, Centrum Kulturalne w Przemyślu oraz Podkarpackie.
„XX wiek był burzliwym okresem w historii narodów Europy Środkowo-Wschodniej. Karty ich historii wypełniają okrutne konflikty zbrojne pomiędzy sąsiadami, wyniszczająca nienawiść czy zdrady. Jednakże mieszkańcy tej części Europy byli również świadkami aktów bezinteresownej pomocy, braterskich sojuszy oraz rodzenia się idei jedności i wspólnoty narodów Europy Środkowo-Wschodniej. Większość z tych inicjatyw była krótkotrwała, a niekiedy utopijna, naiwnie nieuwzględniająca ówczesnych realiów geopolitycznych. Niemniej jednak stanowią one świadectwo istnienia tożsamości tej części Europy, poczucia wspólnoty doświadczeń historycznych, wartości oraz kultury. Celem konferencji, w której udział weźmie szerokie grono badaczy różnych specjalności, jest przypomnienie tych „wspólnych momentów” i postaci, które odegrały ważną rolę w pracy na rzecz zbliżenia narodów Europy Środkowo-Wschodniej” – napisano w anonsie do konferencji.
Konferencję rozpoczął pokaz filmu Jerzego Lubacha „Trudne braterstwo”. „Wołynia” tam nie pokazano? W części mertyrorycznej (dyskusyjnej) jej program obejmował: Panel I – Prometeizm jako fenomen europejski; Panel II: Sojusze i pokrewieństwa w Europie Środkowo-Wschodniej; Panel Dyskusyjny: Europa Środkowo-Wschodnia – pole czy podmiot polityki europejskiej?; Panel III: Nowe i stare elity w Europie Środkowo-Wschodniej; Dyskusja: Elity w Europie Środkowo-Wschodniej: od wspólnoty doświadczeń do wspólnoty interesów?.
O samej konferencji – skądinąd ważnej – postaramy się napisać odrębny materiał, kiedy będzie dostępny jej dorobek.
Ryszard Tol
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
38 komentarzy
miki
19 października 2016 o 18:04Są pewne fakty które dzieją się na naszych oczach. Jednym z nich jest powolny upadek UE. Wbrew obiegowym opiniom wszystko wskazuje na to iż najbardziej za ten stan rzeczy odpowiadają…. Niemcy. Narzucana przez nich polityka gospodarcza i monetarna ewidentnie ciąży krajom południa UE. Jakby tego było mało rok temu zaprosili „gości” z Afryki i Bliskiego Wschodu , w takiej ilości że ledwo zipią i tak się rozpędzili że chcieli nas też nimi „obdarować”. Ostatnio na tapecie są problemy ich DEUTCHE BANKU, który jeśli tylko runie pociągnie za sobą cały system finansowy UE. Jak widać opinie o ich porządku i rozsądku są fałszywe. A ponieważ zachód Europy ma zupełnie zryte berety wschodnia część kontynentu MUSI coś stworzyć sama. To że to się w końcu stanie jest więcej niż pewne , jest to jedynie kwestia czasu…Świat nie znosi próżni. Region więc potrzebuje lidera! Ukraińcy jako że chcieliby aby tak było uważają że Międzymorze powinna tworzyć Ukraina. Mają jednak „mały” problem , ta ich Ukraina w żadnej mierze nie nadaje się do tego aby coś tworzyć, nadawać ton czy wskazywać komuś kierunek. A któż by za nią poszedł jeśli nawet ich Donbas zerwał im się ze smyczy…….Oni mają problemy sami ze sobą i to egzystencjalne-nia ma na wypłaty, gdyby nie datki z zagranicy w domach byłoby zupełnie zimno .Liderem może być państwo odpowiednio duże, o dopowiednim potencjale ludnościowym i gospodarczym, żywotne tzn.odpowiednio rozwijające się co działa na kraje wokół jak magnez, z odpowiednią kulturą ,a najlepiej historią wskazująca na to iż może się to udać. Lider , nauczyciel, wódz może być tylko jeden 🙂 🙂 🙂 i żeby była jasność (mówię to do wszystkich obywateli ze wschodu bo kto wie może czytają) – to żadna przyjemność jeno ciężka praca i ogromne wyzwanie aby wyprowadzić was z tego bagna w jakim siedzicie! nie ma czego zazdrościć…..
Maur
20 października 2016 o 10:06Ukraińcy jako że chcieliby aby tak było uważają że Międzymorze powinna tworzyć Ukraina. Mają jednak „mały” problem , ta ich Ukraina w żadnej mierze nie nadaje się do tego aby coś tworzyć,
===========================================
Dokładnie.
I to powinni sobie w pierwszej kolejności uświadomić. Nie tylko Ukraińcy ale i pozostali zainteresowani.
tagore
19 października 2016 o 18:23Bardzo ciekawa sytuacja, pierwsze ugrupowanie ukraińskie ,które nie chce tulić się do Niemiec. Ukraiński polityczny konsensus co do polityki wobec Polski zaczyna się sypać.
jubus
20 października 2016 o 10:49To tylko potwierdza moje obserwacje. Korpus Narodowy to jedyna nadzieja, dla Ukrainy oraz dla dobrych, polsko-ukraińskich relacji. Ale my Polacy, musimy zadbać by mieć właśnie POLSKI ODPOWIEDNIK
mich
19 października 2016 o 19:20bajarze
Jan
19 października 2016 o 19:54Cienko to widze.Przestanmy szukac sojuszy.Nigdy ich tak naprawdę nie mielismy i nie mamy.Gdy przyszlo walczyc byliśmy sami,wiec wezmy się za zbrojenia i to szybko.
PolakNie Troll
20 października 2016 o 02:42To prawda, ale nie zaprzeczysz, że wróg naszego wroga jest naszym przyjacielem, przynajmniej do puki z nim walczy i że lepiej bić się z wrogiem na sąsiedniej ziemi niż we własnym domu ?
Ula
20 października 2016 o 09:58Kto jest wrogiem a kto jest przyjacielem Polski, w starciu Rosja-Ukraina?
Moim zdaniem obydwa kraje sa siebie warte, a robic z Ukrainy przyjaciela Polski, tylko dlatego, ze jej „wrogiem” jest Rosja, to duze uproszczenie.
W tym przypadku to przyslowie nie ma zastosowania. Bo rownie dobrze moznaby powiedziec, ze wrog Ukrainy ( ktora, nie jest naszym przyjacielem) czyli Rosja jest naszym przyjacielem. A to byloby ogromne przegiecie.
jubus
20 października 2016 o 10:48To się zgadza. Dlatego trzeba wyjśc z UE i NATO, bo to nie żadne sojusze, a organizacje przestępcze, wrogie Polsce. No, chyba, ze ktoś uważa, że przez 45 lat komuny, Układ Warszawski i RWPG służyły Polsce i jej interesom.
WCZORAJ MOSKWA, DZIŚ BRUKSELA I WASZYNGTON. Oto realia geopolityczne.
SyøTroll
21 października 2016 o 14:50Wyjście z NATO – rezygnację z członkostwa, oczywiście popieram, opuszczenie UE uważam za zbyt ryzykowne, ze względu na koszty, choć oczywiście nęcące niezależnością.
wnuk rezuna
19 października 2016 o 23:16„Upadek UE” trzeba traktować jako …..żart ,oczywiście .
Czołowe kraje Zachodu są zbyt bogate i gospodarczo stabilne , aby pozwolić reszcie Europy na jakąś szkodliwą dla wszystkich „anarchię” .
I vice-versa , dla mniejszych krajów Europy Unia nie ma alternatywy .
Problemy są po to aby je przezwyciężać , unia wyjdzie z nich wzmocniona , bo Unia się po prostu wszystkim opłaca . Funkcjonowanie poza Unią to , życie na marginesie . Anglia jest tutaj przypadkiem klinicznym , a jej „schorzenia” są znane od stuleci . Brexit nie jest znakiem czasau terazniejszego , raczej marzeniem z przeszłosci . Choć trzeba przyznać że bezpośrednim impulsem byli „uchodzcy”, czyli Merkel , a i Cameron to papierowa postać , nie żaden tam Churchill .
Inicjatywa Ukraińska …śmieszy i przestrasza . W wielu sprawach , ukraińskośc jest marnym plagiatem i kopią polskości , począwszy od hymnu „narodowego” , bo nawet tego Ukraińcy nie potrafili samodzielnie napisać . Przykładów mozna podać dziesiatki , ale dzisiaj
szczególnie irytuje chociażby Wiatrowych , komentując Wołyń jako fragment „polskiej trudnej przeszłosci , z którą Polska nie umie sobie poradzić” .
Podobnym głuptactwem jest inicjatywa ukraińskiego międzymorza , z dominującym militarnie „mocarstwem” ukraińskim . Ukraińską mocarstwowośc i „patriotyzm” widzieliśmy na Krymie i w Donbasie .
Trzeba być naprawdę ciężkim idiotą , żeby angażować się militarnie w wojnę z Rosją w Donbasie …w miejsce unikających poboru młodych Ukraińców . Ukraińcy żyją w rzeczywistości …alternatywnej , stworzonej przez banderowska propagandę .
Naprawdę zal dupe ściska na przemian z atakami irytacji , kiedy się widzii te „ukraińskie pomysły” .
Ukraina jest państwem biednym STRUKTURALNIE , w którym oligarchiczne złodziejskie kliki postkomunistyczne zaprzepaściły szansę na racjonalny rozwój w ostatnich 25 latach .
Nic nie wskazuje aby coś tutaj się zmieniało .
Ukraina nie ma nam NIC do zaoferowania . To kraj 3 razy od nas biedniejszy w sensie siły nabywczej ludności . Nędzny rynek do zbytu czegokolwiek . Raczej potencjalny konkurent w taniosci siły roboczej .
Najgłupsze że ta złodziejska nędza , chce nas traktować z pozycji „mocarstwowych” , czysto instrumentalnie , dokładnie jak Rosja …hehehgehehehehe
Barnaba
20 października 2016 o 02:52Jeżeli piszesz z perspektywy szlachcica ze wzgórz Golan to masz rację- Unia Wam się opłaca. Nam, czyli narodom Europy się nie opłaca. No chyba żeby została zredukowana do strefy wolnego handlu…
Alex
20 października 2016 o 05:44Co do UE, to trudno powiedzieć, bo w dłuższej perspektywie Chiny mogą tu namieszać, żeby zdobyć rynek zbytu w Europie środkowej.
Merytorycznie masz dużo racji co do „mocarstwowości” Ukrainy. Ale to, że Ukraińcy mają ambicje, to dobrze. Ambicja często bywa siłą twórczą, a zawiść to tylko destrukcja. Lepiej niech z nami konkurują, bo to wzmocni obie strony. Jednak przywództwo ukraińskie w „międzymorzu” jest mało wiarygodne – kraj rozdarty politycznie, zorganizowane bandy i oligarchie, niespójny religijnie, ubóstwo kulturowe i cywilizacyjne, no i cyrylica… Już to widzę, jak Czesi albo Węgrzy uznają przywództwo Ukrainy…. Ale jeśli na Ukrainie zwycięży myślenie łacińskie, to wszystko jest możliwe w dłuższej perspektywie.
rafi
20 października 2016 o 00:03,, Glowną role ma sprawować ukraina ” buachaaaacha marzenia tego brudasa skończonego banderowca !!! GŁOWNO ROLE MA I BEDZIE SPRAWOWAĆ POLSKA !!! TO POLSKA BEDZIE POĘGĄ I BEDZIE RZĄDZIC W EUROPIE SRODKOWOEUROPEJSKIEJ !!!!!
PolakNie Troll
20 października 2016 o 02:40Idź leczyć paznokcie, rafi, bo na leczenie łba już za późno.
rafi
20 października 2016 o 00:04Bez Polski to ukraina zginie i tylko ukraina podporzadkowana i słuchająca Polski może w jakiejś formie przetrwać !!
PolakNie Troll
20 października 2016 o 02:32Tu częściowo masz rację. Wolna Ukraina potrzebuje wolnej Polski, a wolna Polska, wolnej Ukrainy.
Pozostałe twoje wypowiedzi można skwitować jednym zdaniem. Nocne mamrotanie ćpuna,
o ile nie jesteś opłacany w rublach.
rafi
20 października 2016 o 00:04ukraina to bedzie kolonia POLSKI !!
PolakNie Troll
20 października 2016 o 02:36Na kolonie do Koziej Wólki to ciebie powinni wysłać rodzice. 🙂
jubus
20 października 2016 o 15:10Bardzo dobry komentarz. Godny takiego trolla jak ten powyżej.
rafi
20 października 2016 o 00:06bandziory ukraińskie marza zawrzeć sojusz z Polską i myslą że Polska bedzie ich bronić !! he he Niech ich ruski śmiec tępi !!!
PolakNie Troll
20 października 2016 o 02:34Czy twój lekarz wie, że nie bierzesz już leków, które ci przepisał ?
rafi
20 października 2016 o 00:06ukraina ?!! takiego państwa nie ma !! te tereny bedą i wrócą do POLSKI !!
PolakNie Troll
20 października 2016 o 02:35Idź oddać mocz, rafi, bo ciśnienie ci z mózgu g..no robi.
amtrak
20 października 2016 o 02:52,,,, Ukraincy sa smieszni ,,, z czym do ludzi ? ,,,bida , burdel , korupcja,kazdy kto ma kalacha ten rzadzi ,,, Kijow ma pomysly ,,zyja w zaklamaniu , boja sie pokazac film bo sie obawiaja ze sie caly uklad klamstw zawali ,,,, niedojrzeli zeby to zbiorowisko nazywac narod ,,,taka jest prawda ,,, nie wiem na co Warszawa czeka , wyslac Polakow i tworzyc administracje polska w granicach IIRP ,,,
jubus
20 października 2016 o 10:45Och, pisowski portal, popierający okupację Polski przez UE i NATO, ma jakichś problem z JEDYNĄ NORMALNĄ SIŁA POLITYCZNĄ NA UKRAINIE.
To po co, piszecie te bzdury o Międzymorzu, skoro jesteście przeciwko, za UE i NATO?
Wyraźnie pisałem, wiele razy, INTERMARIUM/MIĘDZYMORZE JEST PRZECIWKO UE I PRZECIWKO, TAK JAK PRZECIWKO ROSJI. BO UE/NATO=ROSJA=WROGOWIE POLSKI.
A służby, to się kiedyś wami zainteresują, prounijni i pronatowscy zdrajcy. Bo prędzej czy później, NARODOWCY PRZEJMĄ WŁADZĘ W POLSCE I SKOŃCZY SIĘ OKUPACJA UNIJNO-NATOWSKA.
Lublinianka
20 października 2016 o 16:49Giedroyć pomylił ci się z Dmowskim?
fanjan
20 października 2016 o 11:31Panowie ty ziemia proszę zejść na ziemię a nie obrzucać się wyzwiskami proszę pisać tylko przyzwoici o nas bo jak was czytam to mi się wydaję że z myśleniem jest u was krucho zwłaszcza kolegow i przyjaciół z Ukrainy którzy czują dosyć swobodnie się w swoich wypowiedziach Zachęcam do powrotu na Ukrainie jak bardzo im leży na sercu albo stonować swoje wypowiedzi
mapa
20 października 2016 o 11:48W stosunku do Ukrainy (zresztą nie tylko w stosunku do niej) należy nam prowadzić politykę REALNĄ.
Oznacza to, że powinniśmy odrzucić archaiczny prometeizm, który w istniejących uwarunkowaniach jest błędny, bo niepotrzebnie konfliktuje nas z Rosją i żyruje antyrosyjskie, ale też i antypolskie szowinizmy ukraiński i lietuviski.
Z drugiej strony należy przyjąć do wiadomości, że historii się nie cofnie i coś takiego jak naród ukraiński i państwo ukraińskie istnieją. Wszelki mrzonki o „kolonii ukraińskiej”, „powracaniu do Lwowa” trzeba odrzucić. Ukraina jako państwo przetrwa, co prawda nie wiadomo w jakim kształcie terytorialnym i w oparciu o jakie przesłanki ideologiczne będzie funkcjonować.
Dlatego też prowadząc wobec Ukrainy politykę, zamiast stawiać nierealne cele, trzeba starać się osiągnąć to co niezbędne i możliwe. A do tych kwestii należy ochrona polskiej mniejszości z zapewnieniem jej pełnych praw politycznych, ekonomicznych, oświatowych i kulturalno- religijnych. Po drugie zachowanie polskiego dziedzictwa materialnego na Kresach, po trzecie izolowanie i osłabianie wpływów środowisk banderowskich na Ukrainie i zlikwidowanie wpływów tej ideologii na Ukraińców mieszkających w Polsce. Ta ostatnia kwestia, z uwagi na to, ze w praktyce leży w kompetencji wyłącznie polskich władz, winna być podjęta niezwłocznie i w krótkim czasie zrealizowana.
Te powyższe działania nie uniemożliwiają próby współpracy z propolskimi środowiskami na Ukrainie, o ile takie się wykrystalizują, jednakże warunkiem sine qua non takiej współpracy, jest zgoda tych środowisk na polskie postulaty.
Praktyka władz, tzw. III RP była bowiem taka, że rezygnowaliśmy z akcentowania naszych żądań w stosunku do Ukrainy w imię „wyciągania jej” ze strefy wpływów rosyjskich. Tymczasem to nie jest zadanie Polski, o tym niech decydują sami Ukraińcy i jak im na niezależności zależy, to niech się przed tą Rosją sami bronią.
wnuk rezuna
20 października 2016 o 14:51mapa ….
podpisuję się w całości pod Twoim wpisem ..
Trzeba odrzucić mrżonki …które nie dają realnych zysków , a jedynie kosztowne kłopoty ….
Nasze interesy na Ukrainie musimy realizować zgodnie ze standardami UE , być może również Schoengen ….
No i trzeba całkowicie odrzucic banderyzm , który zamyka Ukrainę w rezerwacie faszystowskim …i uniemożliwia zarówno sensowne zblizenie interesów i uczciwe pojednanie na gruncie prawdy i moralności…
jubus
20 października 2016 o 14:57Oczywista, oczywistość. Niestety, Polacy nie są zdolni do myślenia zimnego i racjonalnego. Rządzą emocje. To podobnie jak na Ukrainie czy w Rosji, choć akurat u nich, czasem jest wiekszy racjonalizm niż w Polsce.
jubus
20 października 2016 o 15:00To właśnie POLSKA POLITYKA OSTATNICH 25 LAT, STOI ZA WOJNĄ NA UKRAINIE I UTRATĄ KRYMU. A nie polityka Rosji, która jest polityką nakierowaną na zachowania status quo. Pisałem, już wiele, wiele lat temu, na przeróżnych serwisach, że „eurointegracja” Ukrainy skończy się wojną. Nikt nie słuchał i każdy te majdany i zgniłe mandarynki popierał. Ja, cynicznie popierałem Janukowycza i „niebieskich”, tylko dlatego, że nie chciał iśc na kolanach do UE i NATO. Dzisiaj jednak popieram Korpus Narodowy, jako jedyną, proukraińską, antyzachodnią i antyrosyjską siłę.
I czekam aż w Polsce pojawi się podobny do niej, odpowiednik.
jubus
20 października 2016 o 15:01To znaczy, POLSKA POTRZEBUJE SIŁY NARODOWEJ, ANTYUNIJNEJ, ANTYNATOWSKIEJ I ANTYROSYJSKIEJ.
jubus
20 października 2016 o 15:08Ale dodam jeszcze coś. Otóż najbardziej naiwnym okazało się działanie liberałów, nie neo-konserwatystów z PiSu. PO najpierw wsparło Rosje i Niemcy, krytykując Ukrainę, a potem i tak zaczęło ją popierać. Bo takie „rozkazy” szły z Berlina. Dzisiaj, PiS robi jedynie to, czego oczekują od nas, nasi nowi, już nie niemieccy, ale amerykańscy panowie. Przynajmniej ci, co stoją za polityką zagraniczną USA, taką jak ta z Iraku, Jugosławii, Afganistanu, Ukrainy czy Syrii. Zauważmy, że są siły w USA, które nie chcą popierać Ukrainy, a chcą jedynie zachować neutralność. Tzn. nie teraz, ale tak było wcześniej, przed konfliktem. Gdyby USA rządził Trump zamiast Obamy, nie byłoby tego co jest. Powiedział by wprost – Ukraińcy nie iddzcie do UE, bo tam was nikt nie chce, będzie normalna współpraca bilateralna USA-Ukraina-Polska-Turcja. Ale nie przeciwko Rosji, a UE, przeciwko Niemcom, Francji, Anglii czy innym dupkom.
Kto odpowiada za burdel na Ukrainie? Clinton, ta sama co ma szansę objąć władzę w Białym Domu. Módlmy się, róbmy wszystko, aby tak się nie stało, bo wówczas, to co się dzieje teraz na Ukrainie czy w Syrii, przeniesie się nad Morze Bałtyckie.
Przecież baba-liberał z ręką na atomowym guziku to coś 1000 kroć gorszego niż wszystkie małpy świata z granatami w ręku.
Idą złe czasy, jeśli Clinton wygra i UE będzie trwać nadal. Dlatego Polska winna już przygotowywać się na scenariusz podobny do ukraińskiego. Trzeba zawczasu się przygotwać logistycznie.
Niestety, Polska, pod rządami obecnej ekipy woli Clinton niż Trumpa i oni są zdolni do wszystkiego, aby tylko wykonywać rozkazy płynące zza Wielkiej Wody. Choć mam nadzieje, że opcja chińska zwycięży i Polska postawi na neutralność.
polak z WKL
20 października 2016 o 21:58Jubuś-mądrale, wogóle wszystko zakłócił , zamęcił i zaplątał w głowie….Spadaj, mądrale-wymyśliwacz…..chyba, właśnie na tym i polega …zadanie…
Viola
20 października 2016 o 22:01Hmm, niezbyt ścisłe chyba informacje… Korpus Cywilny Azov nie jest naiwny, wie że tylko wciągnięcie NATO do obrony flanki wschodniej Europy może dać stabilność i bezpieczeństwo w regionie. Międzymorze jako projekt militarno polityczny nie jest alternatywą ale dopełnieniem dla dotychczasowej architektury bezpieczeństwa. Kraje pozostające poza UE, ale stowarzyszone z nią mają unikalną szansę stworzyć rejon pogłębionej współpracy, budować wspólny rynek w strategicznych obszarach energii, surowców energetycznych i stali i wypełnić tym samym deficyty rynku występujące w UE….W takim rozumieniu Międzymorza nie ma „lidera”, ale jest współpraca krajów w oparciu o zasadę „win-win”. 🙂
wnuk rezuna
20 października 2016 o 22:11pozdrawiam „kolegę” jebusa ….
Jaka tam u Was dzisiaj pogoda w Petersburgu ?????
….hehehehehehehehe
Ulanka1920
10 kwietnia 2017 o 03:06Mocarstwo od moza do moza ?
Co za zsart. Barlhadlo bez klassy taki narod
Muszom cos mowicz bo wyglondajom zle w oczah swiata