W ubiegłym tygodniu Unia Europejska zatwierdziła decyzję o przekazaniu Ukrainie w ciągu obecnego roku miliona pocisków artyleryjskich. Dzięki temu Siły Zbrojne będą mogły skuteczniej działać na polu walki. Na ten temat wypowiedział się minister obrony Ołeksij Reznikow w rozmowie z estońskim portalem err.ee.
Zaznaczył, że bez Estonii ta decyzja nigdy by nie została podjęta, gdyż to właśnie minister obrony Estonii Hanno Pevkur przekonał europejskich partnerów do zwiększenia dostaw amunicji dla Ukrainy.
„To rzeczywiście była inicjatywa naszych przyjaciół z Estonii, kiedy po raz pierwszy wypowiedzieli te ważne frazy: „Ukraina potrzebuje więcej broni. Ukraina potrzebuje więcej amunicji. Możemy to zrobić, uzbroić ich przy pomocy krajów europejskich. Tak powstała ta inicjatywa dzięki lobbingowej pracy Estonii” – powiedział.
Zaznaczył też, że w warunkach wojny zawsze brakuje uzbrojenia, więc zawsze potrzebne są nowe dostawy, dopóki nie nastanie pokój.
Reznikow wyjaśnił też, dlaczego wciąż istnieją dysproporcje, kiedy Siły Zbrojne Ukrainy wystrzeliwują od 4 do 7 tys. pocisków dziennie, a armia rosyjska – do 20 tys. Według niego duże zapasy magazynowe pocisków w Federacji Rosyjskiej to tylko jedna strona medalu.
„My [oprócz sowieckiej broni] używamy armat kalibru 155 zgodnych ze standardem NATO. Oznacza to, że te systemy dział są dokładniejsze” – powiedział.
Tam, gdzie mniej celne działo radzieckie potrzebuje 10 pocisków, aby zniszczyć cel, celniejsze działo zachodnie wykonuje to zadanie zaledwie dwoma pociskami, powiedział minister.
„To nie jest wojna między małą armią sowiecką a większą armią sowiecką. To dwie różne armie. Jesteśmy bardziej kreatywni dzięki nowocześniejszemu sprzętowi i myśleniu. Dlatego staramy się zużywać mniej amunicji” — wyjaśnił.
Przypomnijmy, w zeszłym tygodniu Unia Europejska zdecydowała się dostarczyć Ukrainie w obecnym roku milion pocisków artyleryjskich. Dostawy nie powinny odbywać się kosztem zdolności obronnych samej Europy, dlatego UE zwiększy produkcję nowych pocisków.
Polska, Francja i Słowacja już ogłosiły plany znacznego zwiększenia produkcji i dostaw pocisków artyleryjskich na Ukrainę.
Jednak nie wszystkie kraje UE poparły decyzję swoich partnerów. Węgry i Bułgaria są przeciwne. Węgry od roku mówią o neutralności militarnej w kwestii wojny na Ukrainie, a Bułgaria twierdzi, że po prostu nie ma pocisków odpowiedniego kalibru, by zaopatrzyć Ukrainę.
Opr. TB, www.err.ee
1 komentarz
validator
29 marca 2023 o 23:03„Skuteczniejszość”? Kto stworzył takiego potworka językowego? Litości!!!