Konsulat Węgier w mieście Berehowo na Zakarpaciu, gdzie żyje m.in. mniejszość węgierska (ok. 12 proc.), przyznaje paszporty węgierskie obywatelom Ukrainy nie informując o tym władz tego państwa – wynika z filmu, który wyciekł do mediów ukraińskich.
Film opublikował użytkownik o pseudonimie „Konstantin”. Widać na nim ludzi, którzy na tle węgierskiej flagi przysięgają na wierność Węgrom, a potem otrzymują instrukcje od węgierskich urzędników konsularnych, że mają nie zgłaszać faktu uzyskania węgierskiego obywatelstwa władzom ukraińskim. Potem widać jak ludzie świętują uzyskanie węgierskiego obywatelstwa lampką szampana. Na razie ani władze węgierskie, ani ukraińskie nie skomentowały sprawy. Użytkownik Konstantin oskarża Węgry o pretensje terytorialne do części Zakarpacia.
Przypomnijmy, że niedawno ukraiński MSZ mocno oprotestował plany utworzenia przez Węgry ministerstwa do spraw rozwoju Transkarpatii (tak Węgrzy nazywają ten region). Pod koniec sierpnia minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin oświadczył, że władze węgierskie zgodziły się zmienić nazwę na „pełnomocnik do spraw Transkarpatii”.
W czasach Austro-Węgier Zakarpacie było pod administracją Budapesztu. W czasach międzywojennych podzielone było między Polskę, Czechosłowację i Rumunię. Po upadku Czechosłowacji w latach 1938-39 czechosłowacka część Zakarpacia stopniowo została przyłączona do Węgier.
Oprac. MaH, unian.net
8 komentarzy
tagore
19 września 2018 o 18:53Nie odbywa się to w piwnicy warsztatu samochodowego ,więc pisanie o potajemnym wręczaniu to dobry żart. Niedługo redakcja dostanie od Ukrainy fajny prezent ,uchwałę Wierchownej Rady Ukrainy na temat deportacji powojennej Ukraińców ,wypada powiadomić wcześniej czytelników coby nie pomyśleli ,że zrobiono to potajemnie.
peter
20 września 2018 o 12:55tagore jak sie nie myle to ilus tam ludzi w werchownej radzie ma legalnie wegierskie paszporty
observer48
19 września 2018 o 19:34Idiotyczna polityka językowa władz Ukrainy zachęca do ruchów separatystycznych, które zaczną rozsadzać to wielonarodowe i wielojęzyczne państwo od wewnątrz. Jeśli kacapia padnie i się ostatecznie rozleci, najprawdopodobniej w pierwszej połowie lat 2020., lub nawet wcześniej, Ukraina będzie następna w kolejce, bo jest to wciąż Związek Sowiecki Bis w miniaturze.
peter
20 września 2018 o 12:52Observer48 Ani Kacapia sie nie rozpadnie ani Ukraina Ukraina moze zmienic swoje granice ale ile to moze kosztowac krwi nikt nie wie moze byc jak na Krymie moze byc jak na Dobasie A a rozpadzie Rosji to lepiej w ogole nie myslec byla by to katastrofa prawdopodobnie nuklearna
observer48
20 września 2018 o 16:23@peter
W polityce nigdy się nie używa słowa „nigdy”. Pamiętasz rok 1991 i implozję znacznie silniejszego, niż dzisiejsza RuSSia Związku Sowieckiego? RuSSia jest na ostatnich nogach i kończą się jej dutki. Tydzień temu Bank RoSSija musiał odwołać aukcję rządowych instrumentów dłużnych, bo nie było chętnych do ich kupienia. Kacapia zdycha w męczarniach na oczach całego świata, a Ukraina będzie następna, jeśli rządząca nią kleptokracja wygra przyszłoroczne wybory.
peter
24 września 2018 o 02:58Observer 48 Jak wedlug twojego wyobrazenia nastapi rozpad Rosji ?
tagore
20 września 2018 o 07:50Znowu nie widać mojego tekstu?
Marcin
20 września 2018 o 20:58Na Węgrów trzeba uważać, to nie jest żaden polski przyjaciel, oni graja w swoją grę w której Polska jest tylko instrumentem a deklarowanie tradycyjnej przyjaźni elementem gry. Węgry mają ogromną traumę, nieukojoną do dziś, pozbawienia ich 2/3 terytoriów w Trianon w 1920 roku. Jakikolwiek władca Węgier który powiększy obszar Węgier będzie na Węgrzech Bogiem i Orban to wie. Skuma się z każdym aby to osiągnąć. Obecnie najbardziej po drodze mu z Putinem ale trochę boi się Merkel. Dlatego to jest taka delikatna gra. Najlepiej byłoby osłabić Niemcy, wzmocnić Putina a na Ukrainie wywołać nowy majdan i rozpad kraju. Wtedy można by z pomocą pana z Kremla urwać jakiś ochłap.