Dotychczas na Ukrainie nie wolno było wyświetlać jedynie rosyjskich filmów wojennych lub „propagujących organy państwowe kraju-agresora”. Teraz zakaz rozszerzono na wszystkie rosyjskie filmy wyprodukowane po 1 stycznia 2014 r., niezależnie od ich tematyki.
Zakaz emisji rosyjskich filmów uchwaliła Rada Najwyższa w Kijowie nowelizując ustawę „O kinematografii”. Od tej pory na Ukrainie nie wolno emitować filmów, których reżyserami są obywatele Federacji Rosyjskiej oraz takich, które wyprodukowano lub po raz pierwszy wyemitowano w Rosji.
Celem wprowadzenia zakazu jest „obrona bezpieczeństwa narodowego Ukrainy w sferze informacyjnej poprzez ograniczenie wszelkich rodzajów propagandy wykorzystywanych przez państwo okupacyjne”.
Od sierpnia 2014 r. na liście rosyjskich filmów zakazanych na Ukrainie było ponad 400 pozycji i seriali, głównie wojennych i historycznych, w tym m.in. „Brygada”, „Syndrom Smoka”, „Historia lotnika”, „Konwój PQ-17”, „Stanica”, „Snajper”, „Służę Ojczyźnie”, „Panowie oficerowie”, „Mgła”, „Specnaz”, „Brat-2” i „Biała gwardia”.
Ile filmów będzie zakazanych obecnie trudno policzyć – po prostu tyle, ile wyprodukuje ich Rosja. Przypomnijmy, że w sierpniu 2015 r. na Ukrainie opublikowano też listę 38 książek, których wwóz do kraju jest zabroniony.
Kresy24.pl
9 komentarzy
jubus
29 marca 2016 o 20:48Oj, to co oni będą teraz puszczać w telewizji, jak sami prawie nic nie nakręcili? Bohdana Chmielnickiego z lat 90ych? Czy jakiś film o banderowcach, którego nazwy zapomniałem.
Vandal
29 marca 2016 o 23:17sluszne spostrzezenie, ale w ten sposob znalezli wiecej miejsca na reklamy czekolady firmy roszen….. czy jak jej tam? 🙂
Ukrop
29 marca 2016 o 21:10Słyszałem że polskie będą puszczać ogniem i mieczem oraz łuny w Bieszczadach oraz Ogniomistrz Kali
SyøTroll
30 marca 2016 o 09:35Ogniomistrz Kali to ten z „W pustyni i w puszczy” ?
jubus
30 marca 2016 o 11:59To pewnie nowe wcielenie Franka Dolasa. W wersji multi-culti.
pol
30 marca 2016 o 15:38Ogniomistrz Kaleń – jeden z lepszych filmów moim zdaniem warto by zrobić nowa wersje .
Jan
30 marca 2016 o 11:53Na jesieni tego roku być może dostana „Wolyn” Smarzewskiego do obejrzenia?
Barnaba
30 marca 2016 o 15:54Ale zobaczcie jak u nich wierchuszka sobie zdaje sprawę jak bardzo oni są podatni na ruską propagandę. Jak żaden inny naród na świecie hehe…
klima
30 marca 2016 o 18:55I bardzo dobrze. Rosyjskiego wroga należy traktować z buta. Ukraińcy na szczęście dobrze wiedzą, jak to robić. Zemsta jest słodka.