(O wołożyńskiej szkole, na podstawie relacji p. Tacjany Nachaj udostępnionej w dniu 29.11.2010 r., przez wnuczkę p. Tacjanę Wilczyńską i relacji p. Ireny Bujalskiej)
Narodowy Spis Powszechny z 1921 r. wykazał, że Wołożyn liczył 15.290 mieszkańców (7413 mężczyzn i 7877 kobiet). Wg wyznania: prawosławnych – 12.8676, katolików – 2314, ewangelików – 5, wyznania mojżeszowego – 100, innych – 4. Narodowość polską podawało – 5322, białoruską – 9906, żydowską – 17, niemiecką 1. Wołożyn był miastem powiatowym w Województwie Nowogródzkim.
W mieście znajdowały się dwie szkoły powszechne polskie: – Szkoła Powszechna nr 1 im. Stefana Batorego przy ul. Sadowej i Szkoła Powszchna nr 2 nad rzeką Wołożynką (od 1938 r., w tym samym budynku było Gimnazjum) oraz jedna szkoła żydowska.
W 1939 r., p. Tacjana Nachaj ( c. Daniela – jego brat mieszkał we wsi Ułazowicze i Katarzyny z d. Smolska rocznik 1924, pradziadek Wincenty Smolski był nauczycielem j. polskiego, siostra prababci mieszkała w Obwodzie Dzierżyńskim – Wolności Starosielskiej) zam. w Wołożynie przy ul. Krzywej nr 36 (pamięta rodzinę Suchockich), jako wzorowa uczennica ukończyła siedmioklasową szkołę powszechną. Z tej okazji byli na przyjęciu w starostwie, gdzie czytała swój wiersz: „Tyle dni, tyle tygodni, tyle lat, a zdaje się tak krótko…”
W polskiej szkole uczono religii katolickiej i prawosławnej. Kiedy we wrześniu 1939 r., „przyszli” do Wołożyna Sowieci, wszystkie zajęcia ze szkoły nr 1 przenieśli do szkoły nr 2. Polską szkołę dostosowano do radzieckiego kształcenia, dzieci z klasy siódmej przenieśli do klasy szóstej. Uważając, że w Polsce był niższy poziom nauczania, dostosowano go w ten sposób do nauczania radzieckiego. Języka rosyjskiego uczył p. Harkush, który był wyznania prawosławnego.
Pani Irena Bujalska c. Bazylego i Weroniki z d. Malawczyk rocznik 1927, zam. w Wołożynie w wynajmowanych domach, pamięta wołożyńskich nauczycieli: p. Treczyński w 1935 r., był kierownikiem szkoły nr 1 – żona nauczycielka, w pierwszej klasie uczyła p. Irenę. W 1938 r. , kierownikiem szkoły został p. Wincenty Wiącek – żona uczyła geografii. Inni nauczyciele: p. Arabkiewiczówna, p. Czesława Wąsowiczówna, p. Róża Blażewiczówna, p. Horbaczewska – hufcowa, p. Liminowicz – polonista, p. Konstanty Chlebnikow – hufcowy. Kierownikiem szkoły nr 2 był p. Jodo, którego awansowano na to stanowisko ze szkoły w Iwieńcu. Za Sowietów kierownikiem szkoły został p. Deinsteten.
W 1939 r., Sowieci aresztowali p. Wincentego Wiącka, z polskich nauczyciekli pozostawili tylko kilkoro znających j. białoruski. W przedwojennych polskich seminariach nauczycielskich na Kresach uczono j. białoruskiego i ukraińskiego. Nabór do radzieckiej szkoły odbywał się na podstawie napisanego po rosyjsku podania.
Szkolny budynek i mieszkanie p. Wincentego Wiącka zdemolowano. Na korytarzach leżały mapy, globusy – 16 sztuk, portrety z wydłubanymi oczami, połamane krzyże z klas i głośniki radiowe. (szkoła była zradiofonizowana). Zanim przystąpiono do nauki w radzieckiej szkole, przez kilka dni uczniowie sprzątali wszystkie pomieszczenia. W kwietniu 1940 r. rodzinę p. Ireny Bujalskiej wywieziono „na Sybir”, wojnę przeżyła i wróciła do Polski.
Pan Wincenty Wiącek, „przebywał” w ZSRR, który opuścił z Armią gen. Andersa. Po zakończeniu wojny mieszkał w Londynie. Z jego żoną spotkała się tam p. Irena Bujalska. Pani Tacjana Nachaj w czasie wojny mieszkała w Wołożynie, gdzie przeżyła dwie okupacje miasta. Z sentymentem wspomina polską szkołę oraz koleżanki i kolegów z klasy – „Tyle dni, tyle tygodni, tyle lat, a zdaje się tak krótko…”
Wykorzystrano książkę pt. „ Tak było” p. Ireny Bujalskiej, Wydawca Stowarzyszenie Rodzin Osadników Wojskowych i Cywilnych Kresów Wschodnich, Warszawa 1996 r.
Tacjana Nachaj zmarła w dniu 12 września 2016 na Białorusi. Niech Pan Bóg da Jej wieczne odpoczywanie…
Stanisław Karlik
2 komentarzy
Robert d'Aystetten
23 kwietnia 2020 o 07:09Dzień dobry – chciałbym wprowadzić sprostowanie nazwiska i imię mojego Dziadka – Eugeniusza d’Aystetten, który wymieniany jest w powyższym artykule. Był on kierownikiem i nauczycielem szkoły w Wołożynie oraz instruktorem Oświaty Pozaszkolnej. Proszę o aktualizację materiałów oraz o ewentualny kontakt – posiadam materiały wspomnieniowe z tego okresu. Zawartych jest w nich dużo szczegółów dotyczących życia w Wołożynie w tamtych czasach.
Adriana Tyszkiewicz
3 stycznia 2021 o 23:34Dobry wieczór, moja babcia Palmira Łopato rocznik 1927 pochodziła z Wolozyna. Poszukuje informacji o jej rodzinie i mieście. Czy mógłby Pan sie podzielić materiałami wspomnieniowymi Panie Robercie d’Aystetten?