Republikański przewodniczący Komisji Helsińskiej Joe Wilson zaprosił gruzińską prezydent Salome Zurabiszwili na inaugurację nowo wybranego amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa.
Amerykański polityk uważa, że Zurabiszwili jest „jedyną prawowitą przywódczynią” kraju, mimo że jej wybrany przez partię rządzącą następca ma objąć urząd już w niedzielę.
„Głęboko podziwiam jej odwagę w obliczu ataków ze strony Iwaniszwilego i jego sojuszników z ChRL i irańskiego reżimu” – poinformował Wilson w opublikowanym w piątek wpisie na platformie X.
W czwartek media informowały, że Wilson ostrzegł honorowego przewodniczącego Gruzińskiego Marzenia Bidzinę Iwaniszwilego przed inauguracją antyzachodniego „prezydenta” Micheila Kawelaszwilego. Ten, w przeciwieństwie do dotychczasowych prezydentów nie został wybrany w bezpośrednich wyborach powszechnych, lecz przez kolegium elektorskie, składające się z parlamentarzystów rządzącego Gruzińskiego Marzenia.
Joe Wilson stwierdził wówczas, że Trump „bardzo jasno dał do zrozumienia, jak postrzega samozwańczych wrogów Ameryki”.
Tego samego dnia, 27 grudnia, Departament Skarbu USA nałożył sankcje na Iwaniszwilego.
Tymczasem Tbilisi szykuje się na wielki protest w niedzielę. Demonstranci zapowiadają mobilizację, kiedy Micheil Kawelaszwili zostanie zaprzysiężony na prezydenta. Premier Irakli Kobachidze zapowiedział, że jeśli prezydent Salome Zurabiszwili odmówi w niedzielę opuszczenia swojej rezydencji – Pałacu Orbeliani, grozi jej zatrzymanie przez policję.
Protesty w stolicy Gruzji odbywają się od 28 listopada, kiedy to rządząca krajem partia Gruzińskie Marzenie zawiesiła negocjacji w sprawie przystąpienia Gruzji do UE. Demonstranci żądają ogłoszenia nowych wyborów parlamentarnych i wyboru nowego prezydenta kraju. Opozycja i prezydent Salome Zurabiszwili uznają wybory z 26 października za sfałszowane.
ba na podst. eurointegration.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!