– To ja dałem Ukrainie broń ofensywną i „zabójcę czołgów”. A nie Obama. Wiecie, co wysłał? Pastylki i koce. To on oddał część Ukrainy – powiedział prezydent USA Donald Trump o polityce swojego poprzednika Baracka Obamy wobec agresji rosyjskiej na Ukrainę.
Trump mówiąc o Ukrainie między innymi bronił się przed zarzutami o zbyt łagodne podejście do Rosji i prezydenta Władimira Putina. Prezydent USA odrzucił twierdzenie, że nigdy nie powiedział o Putinie nic ostrego. – Myślę, że w rozmowach jestem wobec niego bardzo twardy. Miałem z nim spotkanie (…) To było bardzo twarde spotkanie i bardzo dobre spotkanie – powiedział Donald Trump.
Przyznał, że Rosja mieszała się z wybory amerykańskie w 2016 roku, ale dodał, że mieszały się też Chiny
Na pytanie, czy Władimir Putin ma związek z zabójstwami przeciwników politycznych i zatruciami poza granicami Rosji, Donald Trump powiedział: „Prawdopodobnie ma”. Ale dodał, że na razie żadne takie zdarzenie nie miało miejsca na terenie USA.
2 komentarzy
Victor
15 października 2018 o 21:02A ja pamiętam, jak po spotkaniu z Putinem w Helsinkach Trump mówił, że Putin nie mieszał się do wyborów w USA bo powiedział że się nie mieszał. Pamiętam też jak Trump mówił, że referendum na Krymie było demokratyczne bo tam mówią po rosyjsku. I jeszcze parę wypowiedzi pamiętam…
observer48
16 października 2018 o 04:15Gdyby Obama dał Ukraińcom do rąk Javeliny w 2015 r,, połowa zostałaby sprzedana kacapom. Dzisiaj wrócił po dwutygodniowym pobycie na Ukrainie jeden z moich przyjaciół i powiedział, że podobno ktoś przeprowadził tam sondaż, z którego wynika, że ostatni pożar składu amunicji został spowodowany przez stronę rządową w celu ukrycia olbrzymich niedoborów spowodowanych masową kradzieżą, a przynajmniej 80% ankietowanych tak uważało.