Pojawiło się nowe źródło dostaw uzbrojenia z Bliskiego Wschodu.
Na Ukrainę dotarła z Kataru partia 6-ciu haubic samobieżnych niemieckiej produkcji PzH-2000 kalibru 155 mm oraz innego sprzętu bojowego. Dostawa przyjechała znacznie wcześniej, niż przewidywano w ramach niemieckiej pomocy wojskowej dla Ukrainy – podaje Defence Express.
Było to możliwe właśnie dzięki zaangażowaniu władz Kataru, które zgodziły się oddać Ukrainie w dwóch partiach 12 swoich kupionych wcześniej od Niemiec PzH-2000. W zamian za to mają potem otrzymać z Niemiec haubice kołowe RCH 155.
Druga partia 6-ciu PzH-2000 ma przybyć na Ukrainę z Kataru w pierwszej połowie 2025 roku. Wszystkie są w dobrym stanie technicznym i nie wymagają dodatkowego remontu.
W ramach najnowszego pakietu pomocy wojskowej Niemiec Ukraina otrzyma też wyrzutnie przeciwlotnicze średniego zasięgu Iris-T SLM, krótkiego zasięgu Iris-T SLS z rakietami do nich, pociski RIM-7 Sea Sparrow, 8 czołgów Leopard-1, 20 bojowych wozów piechoty Marder, 4 pojazdy opancerzone MRAP, sprzęt inżynieryjny, 24 tys. pocisków kal. 155 mm, amunicję czołgową, 13 tys. granatników RGW-90, 40 tys. granatów, kilkaset karabinów szturmowych i snajperskich, 3 tys. pistoletów, 30 dronów Vector, sprzęt saperski i medyczny.
Niemieckie PzH-2000 są porównywalne z polskimi AHS Krab, chociaż polskie haubice są lżejsze (48 ton vs. 57 ton), a więc zdaniem ekspertów – bardziej mobilne. Ponadto ukraińscy wojskowi twierdzą, że Kraby są bardziej odporne, a niemiecki sprzęt „bardziej delikatny”. Czytaj: Ukraiński ekspert porównał polskiego Kraba z niemiecką PzH-2000.
Ukraina otrzymała wcześniej z Polski 54 Kraby, a ponieważ świetnie sprawdziły się na polu walki, zakontraktowała na zasadach komercyjnych w Hucie Stalowa Wola kolejną partię 54-ch tych haubic. To bez wątpienia jeden z najlepszych polskich produktów zbrojeniowych, przetestowany w warunkach bojowych.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!