
Collage / screeny z nagrań
Bolesny cios w kluczowy zakład strategiczny rosyjskiego przemysłu.
Ukraińskie drony uderzyły w nocy na 3 stycznia w największą rosyjską petrochemię pod Astrachaniem i w prowadzący do niej gazociąg Gazpromu. Na nagraniach widać słup ognia nad zakładem. Ewakuowano do schronów całą jego załogę. Przedsiębiorstwo wstrzymało pracę.
Wcześniej było słychać wystrzały rosyjskiej obrony powietrznej, która jednak nie była w stanie ochronić petrochemii. Rosyjski gubernator Igor Babuszkin potwierdza, że „zakład paliwowo – energetyczny został zaatakowany” i wybuchł tam pożar.
„Obudził mnie w środku nocy silny wybuch. Patrzę – wszystko płonie. Przerażający widok” – napisał na Telegramie jeden z mieszkańców. Wśród miejscowej ludności krążą informacje, że doszło do katastrofy ekologicznej, ale władze zaprzeczają.
Petrochemia pod Astrachaniem to największy tego typu zakład w Rosji i jeden z największych na świecie. Przerabia 12 mld m3 gazu rocznie, głównie na gotowy gaz handlowy i kondensat gazowy. Produkuje także benzynę i siarkę. To jeden z najważniejszych obiektów rosyjskiego przemysłu.
Zobacz także: Dopadli go w środku Moskwy! Ochrona go nie ustrzegła.
KAS
2 komentarzy
Enricco
3 lutego 2025 o 21:09Ukraińcy mogliby prowadzić badania scricte naukowe, w których dałoby się wydzielić jakieś DNA przypisane tylko rosjanom i zaatakować je jakąś nieuleczalną zaraźliwą wadą, żeby to nie trwało długo.
anna
5 lutego 2025 o 08:13Tą wadę już dawno mają(homo sowietikus) I się powoli wykańczają.