Aleksander Songin, wybrany w minioną sobotę na szefa podporządkowanej białoruskiemu reżimowi organizacji „Związek Polaków na Białorusi”, osobiście zwalczał polską oświatę na Białorusi.
Grodzieński dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi Andrzej Poczobut ujawnił na Facebooku, że Aleksander Songin, obecnie deputowany do białoruskiego parlamentu, wybrany na szefa ZPB, w latach 2012 – 2019 pełnił funkcję naczelnika wydziału edukacji Grodzieńskiego Komitetu Wykonawczego.
Pełniąc to stanowisko doprowadził do likwidacji ostatniej polskiej grupy przedszkolnej w Grodnie. To właśnie Songin odpowiada za wprowadzenie dyskryminacyjnych dla polskich rodzin limitów na przyjmowanie dzieci do szkół z polskim językiem nauczania w Grodnie i Wołkowysku.
„Konsekwentnie wypalał naukę języka polskiego w szkołach państwowych na terenie Grodzieńszczyzny” – napisał Poczobut.
Mianowanie kata polskiej oświaty na stanowisko szefa „polskiej struktury”, potwierdza według Poczobuta stopień perwersji białoruskich władz;
„Polak ku chwale Łukaszenki niszczący polskość i rusyfikujący polskie dzieci – taki wzorzec towarzysz Songin ma promować wśród Polaków Białorusi”, napisał Poczobut na Facebooku.
Przypomnijmy, że w marcu 2005 roku struktury Związku Polaków na Białorusi zostały rozbite, bo władze nie zaakceptowały Andżeliki Borys na stanowisku przewodniczącej Związku. W sierpniu 2005 roku władza przy pomocy służb bezpieczeństwa przeprowadziła w Wołkowysku tzw. „VI Zjazd ZPB. Zjazd Pojednania”, na którym wybrała na prezesa Józefa Łucznika oraz Zarząd Główny ZPB.
Po tej farsie zorganizowano „wybory” w terenie, obsadzono prezesów struktur terenowych ludźmi władzy. W taki sposób zostały stworzone sztuczne struktury polskiej mniejszości, kontrolowane i całkowicie podporządkowane władzy w Mińsku. Przejęły one na rzecz jej struktur 14 Domów Polskich i inną własność ZPB, sfinansowaną ze środków z Polski. Tej decyzji nie uznały władze polskie, które zapowiedziały wsparcie dla związku pod kierownictwem Andżeliki Borys.
Od tego momentu struktury Związku Polaków na Białorusi zostały rozbite, działacze skupieni wokół Andżeliki Borys poddawani są rozmaitym represjom, działalność związku przeszła do podziemia.
Mimo licznych szykan i prześladowań ze strony władz RB, udało się w 80 proc. zachować strukturę organizacji. Stanowczość i niezłomność w walce o własne prawa sprawiły, iż Związek pod kierownictwem Andżeliki Borys zyskał wielu sympatyków wśród Białorusinów. Uniemożliwiło to władzom przedstawienie Polaków, jako ludzi chcących rozpętać waśnie narodowościowe na Białorusi. Udało się także zachować prężne środowiska w terenie. Stało się tak dzięki ludziom, którzy potrafili stawić opór represjom i zachować postawę.
Reżimowy Związek Polaków na Białorusi “wybrał” nowego prezesa
oprac. ba za facebook.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!