Rosyjski opozycjonista przepadł bez śladu w Kijowie, gdzie przebywał od 17 października. Zgłosił się tam do przedstawicielstwa ONZ, chcąc uzyskać status uchodźcy. Zamierzał ubiegać się o azyl polityczny w jednym z krajów Europy.
Ostatni raz Razwozżajew był widziany w pobliżu przedstawicielstwa ONZ. Ochrona obiektu usłyszała wołanie o pomoc. Od tego czasu nikomu nie udało się z nim nawiązać kontaktu. Nie ma żadnych informacji o miejscu jego pobytu.
Razwozżajew jest aktywistą rosyjskiego „Lewego Frontu” i współpracownikiem deputowanego Dumy Państwowej Ilji Ponomariowa.
– Już się z Ponomariowem skontaktowaliśmy. Przypuszczamy, że Razwozżajew został porwany przez rosyjskie służby i wywieziony do Rosji – mówi Siergiej Kiriczuk z ruchu „Боротьба” („Walka”), który jest partnerem „Lewego Frontu” na Ukrainie. – Będzie z tego niebywały skandal. Sprawą zainteresowało się już mnóstwo zachodnich dziennikarzy. – dodaje Kirczuk i zapowiada akcje protestu.
Ścigani za „zamach na Putina”
Dla Leonida Razwozżajewa, a przede wszystkim dla jego partyjnego kolegi i lidera „Lewego Frontu” Siergieja Udalcowa, koszmar zaczął się po tym, jak stacja NTV wyemitowała film „Anatomia protestu 2”, z którego wynikało, że Udalcow i jego otoczenie chcieli doprowadzić w Rosji do przewrotu i obalenia Władimira Putina. Opozycjonistów wspomagać w tym mieli gruziński polityk Giwi Targamadze oraz były prezes Banku Moskwy Andriej Borodin, przebywający obecnie w Wielkiej Brytanii, a do wykonania zadania planowano jakoby wynająć czeczeńskich bojowników.
Po wyemitowaniu filmu, na wniosek deputowanego putinowskiej partii „Jedna Rosja” Siergieja Żelezniaka, rosyjscy śledczy wszczęli dochodzenie w sprawie filmowych „doniesień” należącej do Gazpromu NTV.
Zdaniem obrońców praw człowieka jest to początek kolejnej fali represji wobec opozycjonistów.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!