Niezależny kanał NEXTA opublikował podsłuchane rozmowy telefoniczne rzeczniczki Łukaszenki Natalii Ejsmont z szefem Federacji Białoruskiego Hokeja Dmitrijem Baskowem (jeden z podejrzanych o zamordowanie opozycjonisty Ramana Bondarenki).
I rzeczywiście, naoczni świadkowie potwierdzają, że tego dnia na osiedlu pojawiło się kilku agresywnych ludzi: zdejmowali biało-czerwono – białą symbolikę na podwórku.
Gdy mieszkańcy „Megapolis” sprzeciwiali się temu, intruzi napadli na nich: mężczyźni w cywilnych ubraniach „unieszkodliwiali” miejscowych, a uczestniczące w tym procederze kobiety „świeciły latarkami po oczach”.
Wśród nieproszonych gości, którzy zrywali wstążki tego wieczoru, rozpoznano człowieka podobnego do szefa FHB Dmitrija Baskowa. Z dokładnej analizy nagrania z tamtego wieczoru widać, że w towarzystwie „troskliwych obywateli” była też rzeczniczka prasowa Łukaszenki.
Z rozmowy zaufanych ludzi Łukaszenki wynika, że dyktatorowi brakuje ludzi do takich akcji i musi już wysyłać na nie swoje najbliższe otoczenie – zauważa portal Charter97.
1 komentarz
Borys
20 listopada 2020 o 11:17Nie wiadomo czego się czepiają. Człowiek cały dzień siedzi przed komputerem albo innymi papierkami. Łukaszenko pop prostu zadbał o trochę ruchu fizycznego dla swoich pod lizusów. Ot takie zajęcia wf. Troskliwy gospodarz z niego, nie to co ci łapczywi kapitaliści z Zachodu. Ludzki Pan.