Najpierw od więzienia uratował ją on. Teraz ulubienica Chanel, Diora i Lagerfelda, syberyjska modelka Elena Perminowa, próbuje uchronić przed niewolą męża miliardera.
Perminowa doświadczyła już niejednego w postsowieckiej Rosji. Ale znów czuje się zagrożona. Ojciec jej dwóch synów, były agent KGB, miliarder Aleksander Lebiediew może trafić na do więzienia, a nie wiadomo, czy nie skończy jeszcze gorzej – pisze Daily Mail.
Co takiego zrobił Lebiediew, rosyjski potentat medialny i lotniczy, że rosyjski wymiar sprawiedliwości chce go posadzić za kratkami „za chuligaństwo”? Niby nic wielkiego. Dał w twarz innemu biznesmenowi. Zapewne pamiętacie tę historię. Lebiediew nie zrobił tego dyskretnie, lecz w telewizyjnym studio, na oczach milionów widzów. Cios był solidny, bo biznesmen razem z krzesłem spadł ze sceny, a Lebiediewa wyprowadziła ze studia ochrona.
I za to miałby iść do wiezienia? No, nie tylko za to. Aleksander Lebiediew, jeden z najbogatszych ludzi w Rosji, publicznie głosi, że jego kraj jest o krok od stworzenia państwa represyjnego. W wywiadzie dla agencji Reutera 52-letni miliarder bardzo ostro krytykuje koncepcję władzy Władimira Putina. A jakby tego było mało, wciąż dzieli się swoimi poglądami z zagranicznymi dziennikarzami.
Pytana przez nich Elena Perminowa, czy nie proponowała mężowi, żeby trzymał się z dala od polityki lub wyjechał za granicę, np. do zamku, który ma pod Paryżem, Elena reaguje zdziwieniem: „A dlaczego miałby stąd uciekać? To przecież jego ojczyzna. On tego nigdy nie zrobi”.
Elena wie dobrze, jak działa rosyjski wymiar sprawiedliwości. Gdyby nie spotkała na swojej drodze życiowej Lebiediewa, być może sama do dziś siedziałaby w więzieniu po tym, jak jej pierwszy, dwa razy starszy partner (miała wtedy 16 lat), zmusił ją do handlowania narkotykami. Została zatrzymana podczas „zakupu kontrolowanego” przez służby w 2007 roku, a kiedy, zmuszana do współpracy, odmówiła bycia „wtyczką” i informatorem służb, została skazana na 6 lat pozbawienia wolności.
Wtedy ojciec zwrócił się o pomoc do Lebiediewa, który był wówczas deputowanym. Wspominając tę historię, Elena ma łzy w oczach. „Pochodzę ze zwyczajnej rodziny. Dorastałam w surowych warunkach na Syberii. Teraz jestem z Saszą już osiem lat. Prowadzimy komfortowe życie, ale nie mam takiego stylu życia we krwi i wiem, co jest ważne. Pragnę jednego: żeby mąż był ze mną i z naszymi dziećmi, a nie w więzieniu. Będziemy o niego walczyć, nie poddamy się – cytuje modelkę Daily Mail.
Być może przyczyną gwałtownej reakcji rosyjskich władz jest to, że należąca do Lebiediewa i Michaiła Gorbaczowa „Nowaja Gazieta”, znana z krytyki władz i przeprowadzanych przez jej dziennikarzy śledztw, poważnie zirytowała kogoś „na górze” – zastanawia się Daily Mail. A może chodzi o poparcie udzielone przez Lebiediewa jednemu z najostrzejszych krytyków władzy, liderowi opozycji Aleksiejowi Nawalnemu? Lebiediew jest gotów przedstawić 600-stronicowy pakiet dowodów, że oskarżenie o chuligaństwo, o które jest oskarżany, jest absurdalne, a przyczyny stosowanych wobec niego represji leżą zupełnie gdzie indziej. Odpowiedź władz na jego argumenty z pewnością wyjaśni prawdziwe zamierzenia państwa wobec jego osoby – kończy opowieść o wzajemnej miłości miliardera i pięknej modelki oraz ich umiłowaniu ojczynzy Daily Mail.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!