Perypetie prawdy Wydawać się mogło, że wiemy już dużo o zbrodniach na oficerach i żołnierzach Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza oraz policjantach Policji Państwowej dokonanych przez Sowietów. Z tego błędu wyprowadza zainteresowanych prof. Tadeusz Wolsza, który napisał książkę „To co widziałem przekracza swą grozą najśmielsze fantazje. Wojenne i powojenne losy Polaków wizytujących Katyń w 1943 roku”. Gdyby nie fakt, że książkę napisał zawodowy historyk zdawać się mogło, że mamy do czynienia z zapisem sensacyjnych wydarzeń związanych ze zbrodnią katyńską. Sześć dekad fałszowania historii obejmowało zabiegi komunistycznego aparatu terroru. Funkcjonariusze tajnych policji całego bloku wschodniego starali się wpływać na tych których dojechali do Katynia i widzieli na własne oczy okropieństwo sowieckiej zbrodni. Już sam fakt gnębienia świadków polskich (ale też zagranicznych) wskazuje na prawdziwego sprawcę, który zaprzeczał wielokrotnie, powołał komisję Burdenki i sprowadzał „użytecznych idiotów” jako własnych świadków, potwierdzających wersję sowiecką.
Prof. Wolsza badał ponad sześć lat dostępną spuściznę źródłową, literaturę naukową, wspomnienia i prasę dotyczącą świadków, ustalając o wiele szerszą listę Polaków, którzy trafili w 1943 roku do Katynia. Autor eksplorował raporty z tych wizyt, które trafiły do Instytutu Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego się w Londynie. Jednak największe efekty dała kwerenda dokumentów w Instytucie Pamięci Narodowej, który zgromadził archiwalia wytworzone przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego i jej następczyni Służby Bezpieczeństwa. Uwarunkowania fizyczne uniemożliwiły przeprowadzenie wywiadów z samymi świadkami, jednak kontakt z ich bliskimi pozwolił na poszerzenie „wiedzy katyńskiej”. Efektem badań prof. Wolszy było poszerzenie listy polskich świadków z kilkunastu osób do prawie sześćdziesięciu polskich świadków ekshumacji ofiar mordu katyńskiego.
Książka podejmuje powojenne biografie świadków, które na ogół stawały się historiami ludzkich dramatów. Były wśród nich osoby mało znane, czego dowodem najliczniejsza delegacja przedstawicieli „świata pracy”, z których trójka – Franciszek Prochownik, Hieronim Majewski, Mikołaj Marczyk – znalazła się w zainteresowaniu „zwyczajnego resortu” i zostali poddani kompleksowej inwigilacji. Równie ciekawie wyglądają losy tych zmienili swoje świadectwa pod wpływem argumentów „władzy ludowej”, wśród których na uwagę zwraca zaparcie się prawdy przez płk/gen. Stefana Mossora.
Powojenne losy Polaków (ale też zagranicznych świadków), wizytujących Katyń w 1943 roku, są na ogół opowieściami bez happy endu – choć o licznych wątkach sensacyjnych! Opowiedzenie się po stronie Prawdy sprowadzało na tych ludzi nieszczęścia zawodowe i prywatne, zaś niezłomność postaw (szczególnie wśród żyjących za „żelazną kurtyną”) doprowadzała ich do uwięzienia (w najlepszym razie) lub śmierci. Ludzkie dramaty zrekonstruowane przez prof. Wolszę przywołują grozę egzystencji w systemie „świetlistej przyszłości”, niejednokrotnie wprowadzając czytelnika w zdumienie i zakłopotanie nad meandrami tragedii. Dzięki tej książce utwierdzamy się w przekonaniu, że „prawda jest najciekawsza”, które to zdanie sformułował jeden ze świadków katyńskich – Józef Mackiewicz.
Feliks Koperski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!