Powodem wyróżnienia Armenii przez znany brytyjski magazyn są wielkie zmiany polityczne, do jakich doszło w tym roku w tym kraju.
Po protestach ulicznych, a potem przedterminowych wyborach niekwestionowaną władzę zdobył premier Nikol Paszinian. Jego obóz zdobył ponad 70 procent poparcia w tych wyborach, a rządząca przez ćwierć wieku partia nawet nie dostała się do parlamentu.
„Potentat w stylu putinowskim został wymazany, a nikt nie zginął. Rosja nie miała żadnego pretekstu do interwencji” – uzasadnia „Economist”. Magazyn nazwał Ormian „starożytnym i często nie docenianym narodem w niestabilnym regionie, który ma szansę na demokrację i odnowę”.
Oprac. MaH, economist.com
fot. CC BY-SA 4.0
1 komentarz
bkb2
20 grudnia 2018 o 19:14Rosja zaczyna przegrywać na każdym kroku… To właśnie jeden z obecnych polityków Armenii zganił Łukaszenkę za jego dyktaturę a pamiętajmy że Armenia także należy do Wspólnoty „Niepodległych” Państw… Rosja kiedyś się rozpadanie i nastąpi to szybciej niż dłużej… Obecny spadek cen ropy może być tym przyczynkiem który dopełni wszystkiego….