Mieszkańcy Charkowa kopią rowy przy przejściu granicznym Szebekino-Pleteniowka, przez które Rosjanie mieli wjechać na Ukrainę ze swoim pierwszym „humanitarnym” konwojem.
Wtedy Rosjan przez obwód charkowski nie wpuszczono. Wdarli się na Ukrainę od strony obwodu rostowskiego, gdzie druga rosyjska kolumna „humanitarna” stoi już od ponad 10 dni.
Wyraźnie widać, że przez słowo „humanitarna” Rosjanie rozumieją co innego niż cywilizowany świat. Pod plandekami widać na ciężarówkach m.in. ciężki sprzęt wojskowy.
O ponownej próbie niesienia przez Rosję ukrainie „pomocy humanitarnej” czytaj tu: Moskwa znów chce zaatakować „humanitarnym” konwojem
Kresy24.pl
6 komentarzy
tata
12 września 2014 o 19:08przecierz sowieci zawsze eksportowali”pokój”
marcin
12 września 2014 o 23:50zbyt wąskie te rowy aby mogły zatrzymać np. czołgi czy BWP 🙁
jeferson
13 września 2014 o 10:08przecież poroszenko za wsze eksportowął pokój i dobrobyt
jeferson
13 września 2014 o 10:10poroszenko to bardzo humanitarny gosciuwa i demokratyczna pokraka reforme ukrów prowadfdzi przez wojne to jest najlepszy sposób na nowoczesność
jacej
14 września 2014 o 11:11na drugim filmie na przyczepie jest wojskowy agregat prądotwórczy. Co w tym dziwnego? przecież to nie armata.
Zeus
15 września 2014 o 19:56Przewóz agregatów prądotwórczych,a to one sa widoczne na filmie, był zaplanowany i uzgodniony…