Władimir Władimirowicz, wzorem zmieniającego granice państw swojego idola Stalina, przenosi z miejsca na miejsce całe narody. Moskwa utworzyła właśnie na Krymie „autonomię” Tatarów kazańskich.
Decyzję ogłosił Państwowy Komitet FR ds. stosunków międzynarodowych i deportowanych obywateli regionu.
Autonomia narodowo-kulturalna Tatarów kazańskich została zarejestrowana na Krymie, a jej liderem został Marat Bagautdinow – napisali kremlowscy decydenci w oświadczeniu cytowanym przez Interfax.
W oświadczeniu poinformowano, że celem stworzenia „autonomii” jest „zachowanie tożsamości Tatarów kazańskich na Krymie jako jednego z narodów Rosji”, jak również „rozwój ich języka, edukacji i kultury narodowej”.
Tupet kremlowskich reżyserów nowego ładuu społecznego poraża. Liczą na ignorancję współczesnego świata? Na to, że durny Zachód nie odróżni Tatarów kazańskich od krymskich?
Przypomnimy: Tatarzy są grupą ludów tureckich. Ich pochodzenie genetyczne, etniczne i językowe jest bardzo różnorodne. To często po prostu odrębne narody.
Najliczniejsi są Tatarzy kazańscy, zamieszkujący Tatarstan – podmiot Federacji Rosyjskiej wchodzący w skład Nadwołżańskiego Okręgu Federalnego (to właśnie im teraz Kreml zafundował na Krymie „autonomię”. Są Tatarzy krymscy (których Kreml prawa do Krymu właśnie pozbawił). Są też syberyjscy… Gdyby się spotkali w jednym miejscu, byłoby im bardzo trudno porozumieć się – podobnie porozumieliby się np. Polacy na przykład z Bułgarami czy innymi Słowianami.
Tatarzy rozsiani są po ogromnych obszarach, głównie byłego Związku Sowieckiego. Najliczniejsi są kazańscy, nazywani po prostu Tatarami. Drugą pod względem wielkości grupą są Tatarzy krymscy, którzy stanowili ludność Chanatu Krymskiego (wraz z rozpadem Złotej Ordy, rozciągającej się od ujścia Dunaju po Irtysz, powstał na Krymie oddzielny chanat, na czele którego stanął w 1449 roku Hadżi Girej, od którego wywodziła się dynastia panująca aż do roku 1783, kiedy to Półwysep Krymski został zdobyty przez Rosjan). W maju 1944 wszyscy Tatarzy krymscy zostali przez NKWD deportowani do Uzbekistanu, decyzją władz sowieckich pod pretekstem współpracy z III Rzeszą. Po 1989 roku rozpoczął się ich masowy powrót na Krym (wcześniej zabroniony). Teraz ma miejsce powtórka z historii.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Maksymilian
28 czerwca 2016 o 10:24Tym prostym ruchem, w przyszłości, mogą przesiedlić Tatarów kazańskich z Tatarstanu ( 68 020,3 km²) na Krym ( 26 081 km² )
Demon
28 czerwca 2016 o 13:09Na kreml powinna spaść atomówka i zmieszać to gniazdo bandytów z ziemią.
Putler już dawno pokazał kim jest i na co go stać,
dlatego dziwię się, że jeszcze sami Rosjanie nie zlikwidowali tego mordercy, watażki.
Z drugiej strony trudno im się dziwić. Są trzymani krótko
za mordę, a dodatkowo w 90% to naród niewolników,
dobrze czujący się pod knutem i mający wyjątkowe szczęście do rządów zwyrodnialców.
Tak, czy siak, im prędzej Mordor przestanie istnieć, tym szybciej będą bezpieczni jego sąsiedzi.
Jak świat światem, nigdy nie był Kacap dla nikogo bratem.
Tadeusz A. Olszański
29 czerwca 2016 o 10:54Ale punkt zaczepienia Rosja jednak ma: na Krymie mieszkają obok tatarów Krymskich także Tatarzy Kazańscy (wg spisu z 2001 r. – 11 tys., obecnie zapewne ok. 15 tys.). Niewiele, ale piąta co do liczebności narodowość (po Rosjanach, Ukraińcach, Tatarach Krymskich i Białorusinach). Tatarzy Kazańscy to grupa napływowa z okresu po 1944 r. (Białorusini zresztą też), ale też – dobrze zorganizowana diaspora, powiązana z nadwołżańskim Tatarstanem.