Niesubordynacja w Białoruskiej Cerkwi prawosławnej nie przechodzi bez konsekwencji. Jej zwierzchnik – Metropolita Paweł odsunął od pełnienia posługi kapłańskiej trzech popów, którzy sprzeniewierzyli się przysiędze pasterskiej. Za karę najbliższy rok spędzą w monasterach, gdzie muszą dowieść swojego posłuszeństwa.
Zgodnie z decyzją sądu diecezjalnego, „za opuszczanie miejsca posługi kapłańskiej” zakazuje się służby kapłańskiej księdzu Gienadijowi Toropowiczowi. Pop skierowany został do mińskiego monasteru św. Elżbiety w Mińsku „na poprawę”, gdzie przez rok będzie posługiwał, ale nie będzie to posługa kapłąńska.
„Po roku nienagannego posłuszeństwa w klasztorze i, o ile pojedna się z żoną i wróci na łono rodziny, kwestia jego przewrócenia do stanu kapłaństwa zostanie rozpatrzona” – głosi ukaz.
Również decyzją sądu cerkiewnego obwodu mińskiego, ksiądz Siegiej Astaszonok zostaje objęty zakazem posługi kapłańskiej w parafii pw. Ikony Matki Bożej Włodzimirskiej w Mińsku. Postanowieniem Metropolity, i ten kapłan ma udać się do monasteru św. Elżbiety w Mińsku na naukę posłuszeństwa „w takiej formie, jaką wyznaczy mu ojciec duchowny archiprezbiter Andriej Lemieszonok”.
Za niejednokrotne naruszanie dyscypliny cerkiewnej i przysięgi pasterskiej, metropolita wydał zakaz posługi kapłańskiej dla archiprezbitera Fiodora Krywonosa.
„Miejscem przebywania w czasie okresu naprawczego będzie klasztor męski w Żyrowicach. Po roku zostanie wydane orzeczenie o jego dalszej posłudze” – napisano w dokumencie.
Kresy24.pl
1 komentarz
księciunio
6 kwietnia 2016 o 21:59Co niektórym naszym popom katolickim by się taka dyscyplina przydała.